Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy wyginą żubry w Puszczy Białowieskiej ?

Joanna Birycka
W Polsce już od wieków średnich żubr był uznany za zwierzę królewskie. Na zwierzęta te mogli polować wyłącznie królowie i osoby przez nich upoważnione.
W Polsce już od wieków średnich żubr był uznany za zwierzę królewskie. Na zwierzęta te mogli polować wyłącznie królowie i osoby przez nich upoważnione. Joanna Birycka
Zgodnie z przewidywaniami naukowców, Stado liczące około trzech tysięcy żubrów żyjących obecnie na świecie może całkowicie wyginąć w przeciągu 25 - 40 lat twierdzą naukowcy.

Czy wyginą żubry w Puszczy Białowieskiej ?
Król puszczy w niemocy
Zgodnie z przewidywaniami naukowców,
Stado liczące około trzech tysięcy żubrów żyjących obecnie na świecie może całkowicie wyginąć w przeciągu 25 - 40 lat twierdzą naukowcy. Powodem jest choroba wywołująca bezpłodność tych zwierząt. W ciągu dwudziestu lat schorzenie to stwierdzono u 155 samców żyjących w polskiej części Puszczy Białowieskiej. (Łącznie po obu stronach ( w Polsce i Białorusi) na tym terenie występuje obecnie ponad 570 żubrów.) Wiadomo, że choroba ma ona związek ze zmianami genetycznymi. Są one następstwem, tzw. chowu wsobnego (krewniaczego) polegającego na tym, że po wyginięciu w okresie I wojny światowej, restytuowano stado zaledwie od 1 samca.
- Ponieważ nie wiemy, co stanowi pierwotną przyczynę choroby, nie możemy jej leczyć. Badania potwierdziły jednak, że ma ona związek, z tzw. chowem wsobnym - mówi dr Zbigniew Krasiński, adiunkt naukowo - badawczy, zajmujący się od lat żubrami z Białowieskiego Parku Narodowego.
Żubr umieszczony jest na liście zwierząt ginących i zagrożonych w tzw. Czerwonej Księdze wydanej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody i Jej Zasobów (IUCN). Gatunek ten jest stale zagrożony, co wiąże się, m.in. właśnie z restytucją wszystkich żyjących obecnie na całym świecie żubrów zaledwie od 12 osobników , w tym od dwóch samców (z Puszczy Białowieskiej i Bieszczad).
- W tej chwili mamy taką sytuację, że chętnie byśmy sprowadzili do rezerwatu jakiegoś niespokrewnionego samca, ale kiedy przejrzymy księgi rodowodowe, to okazuje się, że wszystkie pochodzą z Białowieży...- mówi Zbigniew Krasiński.
Więcej na ten temat w jutrzejszym wydaniu magazynowym "Współczesnej."

Choroba narządów moczowo - płciowych pojawiła się w 1980 roku, po 43 latach hodowli wsobnej (od jednego samca). Schorzenie to w końcowym stadium prowadzi, m.in. do wypadnięcia prącia. Do tej pory nie ma żadnych skutecznych leków, zapobiegających tak drastycznym przypadkom. Choroba jest nieuleczalna.
Przypadki zachorowań stwierdzono nie tylko w Polsce, ale również na Białorusi, Ukrainie, w Rosji i Niemczech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna