Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyste ręce Kosny

Katarzyna Jabłonowska
- Kosno walczy o park nad Białą, a nie chce nawet pomóc go sprzątnąć - mówi Andrzej Wojtenko (z prawej), który dobrowolnie i bezpłatnie zajmuje się sprzątaniem Białej i Supraśli
- Kosno walczy o park nad Białą, a nie chce nawet pomóc go sprzątnąć - mówi Andrzej Wojtenko (z prawej), który dobrowolnie i bezpłatnie zajmuje się sprzątaniem Białej i Supraśli B. Maleszewska
Białystok. Rafał Kosno, szef "Federacji Zielonych", kilka dni temu zaskarżył do Samorządowego Kolegium Odwoławczego decyzję ustalającą warunki zabudowy galerii Jagiellonii przy ul. Jurowieckiej w Białymstoku.

Jak pisaliśmy, nie zgadza się z budową wielkopowierzchniowego obiektu w sąsiedztwie rzeki Białej i terenów zielonych. Gdy jednak trzeba własnymi rękami zadbać o czystość zieleńca i wody, tam Rafała Kosny nie ma. Ba, jak uważa szef Federacji Zielonych, sprzątanie brudów w parku i rzece nie jest zadaniem ekologów.
- Nie jestem przeciwny budowaniu tej galerii w ogóle, ale trzeba to zrobić zgodnie z prawem. W tym miejscu zamiast wielkopowierzchniowego budynku, miasto powinno urządzić park, podobny do tego przy galerii "Białej", przy ul. Augustowskiej, np. ze specjalną wyspą, będącą schronieniem dla kaczek i łabędzi. Dzięki temu w mieście stworzony zostałby ciąg parkowy, a mieszkańcy mieliby gdzie wypoczywać - mówi Kosno.
Tak twierdzi człowiek, któremu inwestorzy płacą za "doradztwo", aby nie narazić się na jego zaskarżające pisma, blokujące inwestycje.
Tymczasem, jak się dowiedzieliśmy od Andrzeja Wojtenki, który dobrowolnie i bezpłatnie zajmuje się sprzątaniem rzek (m.in. Białej i Supraśli), Kosno, ani nikt z jego stowarzyszenia, ani razu nie zechciał mu pomóc w utrzymaniu terenu przy ul. Jurowieckiej w czystości.
- Białą sprzątaliśmy z uczniami białostockich szkół i młodymi piłkarzami Jagiellonii przynajmniej 30 razy. Wielokrotnie prosiłem, także osobiście, Rafała Kosno o wzięcie udziału w naszych akcjach. Nigdy nam nie pomógł. Nawet się nie pojawił. To śmieszne, że teraz chce walczyć o stworzenie tu parku - mówi Wojtenko.
- Jestem pewny, że Andrzej Wojtenko nigdy nie prosił mnie o pomoc w sprzątaniu Białej - mówi Rafał Kosno, który zapewnia, że brał kiedyś udział w akcji sprzątania rzeki. Jednak, co ciekawe, od razu zaznacza, że takie akcje są... niewychowawcze i mijają się z celem.
- To działanie "końca rury". To nie o to chodzi, by ekolodzy posprzątali za kogoś cudze śmieci, robiąc miejsce na następne. Sprzątać powinni ci, co śmiecą - dodaje Kosno, który obwinia Jagiellonię za bałagan przy ul. Jurowieckiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna