Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa Białostocka. Gmina wbrew obietnicom wycięła aż 30 drzew

Mieczysław Jurkowski
Franciszek Pigiel przy jednym ze ściętych drzew przy ul. Dębowej.
Franciszek Pigiel przy jednym ze ściętych drzew przy ul. Dębowej. Mieczysław Jurkowski
Zostali bezpardonowo odarci z osłony szpaleru drzew

Jestem zbulwersowany tym, co się tu stało - to zdanie bez przerwy powtarza mocno poirytowany Franciszek Pigiel, mieszkaniec ulicy Dębowej w Dąbrowie Białostockiej.

Trudno mu się dziwić, gdyż rano dzwoniąc do nas z prośbą o interwencję w sprawie wycinki drzew nie wiedział jeszcze, że... zostały one już wycięte. Chodzi o trzydzieści drzew posadzonych ponad dwadzieścia lat temu przez mieszkańców jego ulicy. Za zgodą, jak podkreśla, ówczesnych władz, gdyż grunt jest własnością gminy.

- Drzewa te dawały nam osłonę od wiatru i śniegu. Przypominały nam tych, którzy je sadzili, a już odeszli. Były domem dla różnych gatunków ptaków. Ochraniały nas przed opryskami robionymi na sąsiadującym z nami polu - pan Franciszek wylicza, czym był dla mieszkańców ten szpaler drzew.

I właśnie to sąsiadujące z drzewami pole stało się przyczyną ich zagłady. Jego dzierżawca wystąpił do starostwa o pozwolenie na wycinkę. Uzyskał ją. Termin wykonalności upływał w grudniu. Mieszkańcy, gdy tylko się o tym dowiedzieli, odbyli spotkanie z formalnym właścicielem gruntu burmistrzem Romualdem Gromackim. Wyrazili wolę odkupienia terenu, złożyli podania. Prosili, by zakład komunalny wstrzymał się z wycinką.

- Z perspektywy czasu widać, że to spotkanie miało na celu tylko uśpienie naszej czujności. Po to, by zrobić to, co zostało właśnie zrobione. Przecież obiecano nam, że do końca roku nie będzie nic w sprawie wycinki robione - mówi rozżalony takim postępowaniem władzy Pigiel, pokazując nam przygotowane pismo do starosty o wstrzymanie decyzji, którego mieszkańcy nie zdążyli jeszcze wysłać.

Próbujemy skontaktować się z burmistrzem Dąbrowy w sprawie tak szybkiej wycinki. Jednak Romuald Gromacki odmawia rozmowy z nami. Robi to, mimo tego, że występujemy w imieniu jego wyborców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna