Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derbowa perełka zacznie trzecioligową wiosnę

Krzysztof Sokólski, Miłosz Karbowski
W sparingu Wigry wygrały 2:0. Liga to jednak inne wymogi: zespoły nie tylko założą oficjalne stroje. Dojdzie stawka i napięcie.
W sparingu Wigry wygrały 2:0. Liga to jednak inne wymogi: zespoły nie tylko założą oficjalne stroje. Dojdzie stawka i napięcie. B. Maleszewska
Wysokie Mazowieckie, Suwałki. Czegóż więcej oczekiwać na inaugurację rozgrywek, niż spotkania dwóch zespołów z regionu mających szansę na awans do "nowej" pierwszej ligi?

Freskovita Wysokie Mazowieckie na półmetku sezonu przewodzi trzecioligowej tabeli. Wigry Suwałki są trzecie. Do niezwykle ciekawie zapowiadających się derbów województwa dojdzie w niedzielę o godz. 14.00 w Wysokiem Mazowieckiem.

Faworytem jest Freskovita, ale w sparingu rozegranym w trakcie przerwy zimowej górą były Wigry. Suwalczanie na sztucznym boisku w Białymstoku zasłużenie wygrali 2:0.

- Czy daje to rywalom jakąś przewagę? Nie sądzę. W moim zespole wyzwala raczej chęć rewanżu - mówi trener "mlecznych" Sławomir Adamus. - Akurat w tamtym okresie lepsze okazały się Wigry. Ale to był tylko sparing, poza tym my także stworzyliśmy sporo sytuacji strzeleckich. To już przeszłość. Liga rządzi się swoimi prawami.

Podobnego zdania jest zresztą szkoleniowiec Wigier Zbigniew Kaczmarek: - Dopiero spotkania mistrzowskie, z presją wyniku, odpowiedzą na co stać piłkarzy. Mam bardzo młody zespół i strona mentalna będzie odgrywała w naszym przypadku
dużą rolę.
W meczach o punkty Freskovita radzi sobie świetnie. Na piętnaście spotkań jesienią nie wygrała tylko trzech (jeden remis i dwie porażki). Marsz na fotel lidera rozpoczęła od zwycięstwa 1:0 właśnie w Suwałkach. Bramkę, już w 1 minucie pojedynku strzelił Eugeniusz Kołodziejczyk. W niedzielę nie zobaczymy go w składzie zespołu z Wysokiego Mazowieckiego. - Chłopak już trenuje, ale miał wcześniej problemy z mięśniem czworogłowym. Lepiej jeszcze tydzień odpuścić - tłumaczy Adamus.
Opiekun "mlecznych" do prestiżowej konfrontacji podchodzi ze spokojem. - Pewnie, że naszym celem jest zwycięstwo. Ale w takich meczach jak z Wigrami, czy wiceliderem tabeli OKS-em Olsztyn najważniejsze jest, żeby nie przegrać. Musimy uważać przede wszystkim, żeby skończyć na zero z tyłu. Nie możemy się zagrzać - podkreśla.
Celem suwalczan na razie pozostaje gra w nowej II lidze (a więc najlepiej miejsce w pierwszej czwórce tabeli). Wigry, choć tracą najmniej goli ze wszystkich ekip, grają jednak odważnie. Należy się spodziewać, że w Wysokiem Mazowieckiem nie nastawią się na remis. - Jeśli się nadarzy okazja powalczyć o coś więcej w lidze, na pewno spróbujemy - mówi Kaczmarek.
Suwalski szkoleniowiec podkreśla, że pierwsze mecze, a więc szczególnie niedzielne derby, mają duże znaczenie: - Dla młodego zespołu to ważne, by dobrze zacząć, uwierzyć w siebie i pójść za ciosem - mówi Kaczmarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna