Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do sądu za cios poniżej pasa

Miłosz Karbowski
Rafał Matusiak prawdopodobnie będzie się sądził z klubem z Hajnówki. Stawką są pięciomiesięczne pobory zawodnika.
Rafał Matusiak prawdopodobnie będzie się sądził z klubem z Hajnówki. Stawką są pięciomiesięczne pobory zawodnika. A. Zgiet
Hajnówka. Zwolniony z Pronaru Hajnówka Rafał Matusiak domaga się od klubu wypłaty pensji do końca kontraktu, czyli do 30 czerwca.

Przyjmujący pierwszoligowego zespołu siatkarzy w ostatnich dniach stycznia wyleciał z drużyny. Działacze jako powód podali jego niską formę oraz - czego nie ukrywali - wysokie zarobki. Wobec trudnej sytuacji klubu ten ruch miał spore znaczenie przy równoważeniu budżetu. Matusiak z Hajnówki już wyjechał. Na Podlasie jednak jeszcze prawdopodobnie wróci, tyle że nie po to by grać w siatkówkę.

Pismo za pismo

- Swoją sprawę skonsultowałem z jeszcze jednym adwokatem. Według niego, klub miał prawo zerwać ze mną umowę, ale takie działanie wiąże się ze skutkami prawnymi. W tym wypadku chodzi o spłatę całego kontraktu, do 30 czerwca. Wysłaliśmy pismo, w którym domagamy się tej kwoty. Klub ma na to 14 dni - mówi "Współczesnej"Matusiak.

- Owszem, dostaliśmy je przed minionym weekendem - mówi szef klubu Bazyl Stepaniuk. - Po niedzieli na pewno ustosunkujemy się do pisma i udzielimy odpowiedzi. Nadal nie poczuwamy się do przymusu zapłaty odszkodowania. Generalne zasady kodeksu cywilnego zezwalają na zerwanie takiej umowy z dnia na dzień. Rafał nie był naszym pracownikiem, mieliśmy podpisaną z nim umowę-zlecenie, jako osobą prowadząca działalność gospodarczą. Otym w swoim piśmie nie wspomina - ripostuje prezes.

Nie będzie ugody

Stepaniuk dodaje, że po zwolnieniu Matusiaka otrzymywał telefony od sponsorów, którzy uważali, że zarząd podjął słuszną decyzję. Jednak jeśli zawodnik wygra, wydaje się nieuchronną, sądową sprawę, trzeba będzie znaleźć prawdopodobnie około 30 tysięcy złotych na spłatę kontraktu i koszty sądowe.

- Jeśli nastąpi prawomocny wyrok, będziemy musieli się mu poddać, ale wierzymy, że racja jest po naszej stronie. W tej chwili odczulibyśmy każde obciążenie finansów. Właśnie przelewaliśmy wypłaty za styczeń. Zawodnicy dostali znaczną ich część, ale nie 100 procent. Dodam też, że przelaliśmy pieniądze Rafałowi, więc za całe pół roku ma wszystko wypłacone - mówi Stepaniuk.

Zawodnik, póki co, nie ma zamiaru załatwiać sprawy polubownie.

- Nie ma o tym mowy, bo to był cios poniżej pasa. Wyjechałem, zdałem mieszkanie. Spotkamy się najwyraźniej w sądzie w Białymstoku. Sprawę mam wygraną na 99,9 procent - mówi siatkarz.

Matusiak w tym sezonie nie może już zagrać w żadnym polskim zespole, bo zamknięte jest okienko transferowe. Wraz z reprezentantami Polski, przygotowuje się w Łodzi do sezonu siatkówki plażowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna