MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do śmieci trzeba dwojga

PO
Za około 20 mln zł władze Ostrołęki chcą zbudować nowoczesną segregatornię śmieci w Wojciechowicach. - To za drogo. Lepiej dogadać się z Łomżą i zrobić to wspólnie - twierdzą przeciwnicy pomysłu. O tym, czy ponadregionalne przedsięwzięcie będzie realizowane, zadecyduje być może dzisiejsze forum w ratuszu.

Przeciwko tak kosztownej inwestycji są przede wszystkim ostrołęccy radni. Wielokrotnie krytykowali prezydenta za forsowanie tego pomysłu. Niemal na każdej sesji sprawa powraca. Nie inaczej było w miniony wtorek.
- Po raz kolejny apeluję, nie budujmy molochów - mówił Tadeusz Jarosik (LPR).
Straty w przyszłości
Ale nie tylko radnym nie podoba się lansowany przez prezydenta projekt. Ostrołęckie Stowarzyszenie Ekologiczne i Kulturalno-Oświatowe wystosowało do niego pismo, w którym opisuje forsowanie pomysłu sortowni i kompostowni odpadów w kształcie posiadanego przez miasto projektu jako działanie nieuzasadnione ekonomicznie, co w przypadku doprowadzenia do jego realizacji może owocować w przyszłości olbrzymimi stratami.
- Nie chodzi nam o torpedowanie tego projektu - zapewnia Stanisław Giżycki z SEiKO. - Chcemy przede wszystkim zwrócić uwagę na szerszy kontekst planowanej inwestycji. Gospodarka odpadami musi się odbywać na poziomie regionalnym. Nie jest to nasz wymysł. Oficjalny Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami (uchwalony w 2003 r. - przyp. red.) określa próg opłacalności takich przedsięwzięć jak sortownia planowana w Ostrołęce na poziomie 250 tys. mieszkańców. Co więcej, plan ten zakłada nawet wstępny podział Mazowsza na regionalne obszary gospodarki odpadami. Nasz obszar obejmuje gminy powiatu ostrołęckiego i ostrowskiego.
A może z Łomżą?
Połączenie Ostrołęki z Ostrowią to tylko założenie urzędników ze stolicy. Faktem jest jednak, że gospodarka odpadami musi wykraczać poza granice miast czy powiatów. Tymczasem przy planowaniu inwestycji w Ostrołęce o współpracy z kimkolwiek nie było mowy. Z władzami Ostrowi nie prowadzono żadnych rozmów. Dopiero po przetargu, kiedy okazało się, że budowa sortowni przerasta możliwości finansowe miasta, zaczęto rozmawiać na ten temat z Łomżą.
- Jesteśmy otwarci na tego typu propozycje. Do tej pory jednak oficjalnie ostrołęcki urząd nie zwrócił się do nas w sprawie sortowni. My też mamy już projekt i grunt, ale prace budowlane na składowisku odpadów (w Miastkowie - przyp. red.) jeszcze nie ruszyły - powiedział Andrzej Karwowski, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miejskiego w Łomży.
Oficjalnego pisma nie było, ale była za to wizyta władz Ostrołęki w Łomży i Miastkowie. Jej efektów prezydenci nie chcą zdradzać do czasu dzisiejszego forum, które odbędzie się w ratuszu. Mają się na nim pojawić także wójt Miastkowa i prezydent Łomży.

Historia projektu

Budowa segregatorni śmieci, jedna z zapowiadanych, dużych inwestycji miejskich od dłuższego czasu budzi spore kontrowersje. Decyzja o jej powstaniu w miejscu, nie spełniającym żadnych norm, wysypiska w Wojciechowicach podjęta została jeszcze za poprzedniej kadencji zarządu i rady miasta - w 2002 r. ogłoszono przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej sortowni i kompostowni. Dokumentacja powstała - kosztorys inwestycyjny przewidywał że koszt budowy wyniesie około 13 mln zł. Po rozpisaniu przetargu na wykonanie inwestycji okazało się, że najtańsza z ofert opiewa na ponad 19 mln zł, a najdroższa - na ponad 22 mln zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna