Dolary z bolidu

Najlepiej zarabiający sportowcy w Europie (w milionach dolarów rocznie)

Najlepiej zarabiający sportowcy w Europie (w milionach dolarów rocznie)

1. Michael Schumacher (Formuła 1) - 80
2. David Beckham (piłka nożna) - 28
3. Ronaldo (piłka nożna) - 18,5
4. Ralf Schumacher (Formuła 1) - 16
5. Zinedine Zidane (piłka nożna) - 15,8

W Formule 1 startuje tylko grupka wybrańców. Dostać się do jednej ze stajni to jak wygrać szóstkę w totka. Michael Schumacher może pozwolić sobie na wszystko.
Lekką ręką
W styczniu Niemiec obchodził 36. urodziny. Sam sprawił sobie prezent, kupując pałac nad jeziorem Como. Wybudowana w latach 20-tych ubiegłego wieku willa, w której jest 37 pokoi, kosztowała 35 milionów dolarów. Siedmiokrotny mistrz świata ma też dobre serce. Niedawno przekazał 10 milionów "zielonych" na pomoc krajom dotkniętym kataklizmem trzęsienia ziemi i tsunami w Azji Południowo-Wschodniej.
Na takie gesty nie stać jeszcze jego brata, Ralfa. Ale i on nie ma na co narzekać. Chyba nikt nie pogardziłby 16 milionami dolarów. Takie roczne zarobki sytuują go na 40. miejscu wśród najbogatszych sportowców świata.
Ale jak wspominaliśmy, Formuła 1 to sport dla wybrańców. Nie każdy może, a przede wszystkim nie każdego stać na uprawianie tenisa. Tam też kręci się niezły pieniądz. Najlepszy zawodnik w tej dyscyplinie, Szwajcar Roger Federer przeciętnie za zwycięstwo w jednym turnieju kasuje 200 tysięcy euro. Do tego dochodzą wpływy z reklam.
Podkręcić jak Beckham
Dużo łatwiej niż do Formuły i tenisa ziemnego można wkręcić się do piłki nożnej. Nie jest to wprawdzie najbardziej dochodowe zajęcie, ale właśnie tu ma się największą szansę na zrobienie kariery, a przy tym zarobienie dużych pieniędzy. Najpopularniejszy futbolista świata, Anglik David Beckham znalazł się nawet w dziesiątce najbogatszych sportowców globu. Jego roczne dochody szacuje się na poziomie 28 milionów dolarów. Większość wpływów pochodzi z reklam. Beckham to zresztą dzisiaj bardziej produkt marketingowy niż wybitnej klasy piłkarz. Jest wielu lepszych od niego, którzy jednak zarabiają mniej. Ale czy Brazylijczyk Ronaldo (18,5 miliona zarobionych "zielonych") i Francuz Zinedine Zidane (15,8 mln) mają powody do kompleksów? Co ciekawe, cała trójka jest zawodnikami Realu Madryt. Tam grają najlepsi.
A co z tymi, którzy nie strzelają bramek z przewrotki? Albo co mają zrobić ci, którzy nie podkręcają piłki jak Beckham, albo w ogóle nie potrafią w nią grać? Futbol daje jednak wielkie możliwości. Można na przykład zostać sędzią... Prezydent FIFA Sepp Blatter uważa, że najwyższej klasy międzynarodowi arbitrzy piłkarscy powinni rocznie zarabiać minimum 100 tysięcy euro. Tyle chyba wystarczy.