Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Domagamy się prawdy o mordzie"! Jest już 2.500 podpisów

Redakcja
W rocznicę zbrodni na wzgórze w Gibach przybywają setki osób, które chcą oddać hołd ofiarom sowieckiej obławy.
W rocznicę zbrodni na wzgórze w Gibach przybywają setki osób, które chcą oddać hołd ofiarom sowieckiej obławy.
Rodziny ofiar obławy augustowskiej wysłały do prezydenta i premiera list, w którym domagają się podjęcia wobec władz Rosji "wszelkich starań" dla odnalezienia grobów pomordowanych w 1945 r. i ustalenia faktów związanych z tym mordem.

List podpisało blisko 2,5 tysiąca osób.

"Jako przedstawiciele rodzin Ofiar, a także jako przedstawiciele innych środowisk zainteresowanych ujawnieniem prawdy o Obławie Augustowskiej, domagamy się podjęcia wszelkich starań przez najwyższe czynniki Państwa Polskiego, aby ostatecznie ustalić fakty związane z masowym mordem na Polakach w lipcu 1945 roku w czasie Obławy" - czytamy w liście.

List wystosowały cztery organizacje związane z rodzinami ofiar obławy augustowskiej: Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej, Związek Sybiraków i Klub Historyczny im. Armii Krajowej.

"Jest to ważne, aby poznać doły śmierci naszych Bliskich i przywrócić Pomordowanym dobre imię, czyli oficjalnie uznać, że nie byli bandytami, ale Bohaterami, którzy oddali życie za Boga i Ojczyznę" - piszą autorzy listu.

Akcja została zorganizowana po publikacji książki Nikity Pietrowa "Według scenariusza Stalina", odkrywającej tajemnice NKWD. Wiceprzewodniczący Związku Polaków Ofiar Obławy Augustowskiej Bogdan Nowacki powiedział PAP, że to znakomity czas, by polskie władze zażądały od Rosjan odtajnienia informacji o tym, jak i gdzie zginęli polscy obywatele.

Rosyjski historyk Nikita Pietrow, wiceprzewodniczący stowarzyszenia Memoriał, potwierdza w swojej książce udział NKWD w zbrodni. Historyk odnalazł dokument w archiwach dawnej KGB, następczyni NKWD, o planowanej akcji na Suwalszczyźnie. To źródło, do którego od lat nie udawało się dotrzeć ani polskim historykom próbującym wyjaśnić zbrodnię z 1945 roku, ani prokuratorom Instytutu Pamięci Narodowej, którzy prowadzą śledztwo w tej sprawie.

Obława augustowska to - jak podkreślają historycy - największa po drugiej wojnie światowej niewyjaśniona dotąd zbrodnia dokonana na Polakach. Nazywana jest czasem "małym Katyniem" lub "drugim Katyniem".

W lipcu 1945 roku, po obławie przeprowadzonej przez Sowietów, zaginęło około 600 działaczy podziemia niepodległościowego z okolic Augustowa i Suwalszczyzny. Wszystko wskazywało na to, iż zostali wywiezieni i zamordowani.

Rodziny ofiar są przekonane, że teraz może uda się odnaleźć groby zabitych. Pismo w tej sprawie do prezydenta wystosował także Mirosław Basiewicz z Obywatelskiego Komitetu Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w lipcu 1945 roku, który na przełomie lat 80. i 90. oficjalnie ujawnił zbrodnię. List o interwencję do służb rosyjskich wysłał także do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego poseł z Augustowa Leszek Cieślik (PO).

W Gibach znajduje się symboliczna mogiła tych, którzy zginęli w obławie. W 1987 roku powstał Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w lipcu 1945 roku. W materiale dowodowym sprawy jest kopia dokumentacji zgromadzonej przez ten komitet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna