Suwalskie władze obniżyły ceny nieruchomości, które zamierzają sprzedać. To efekt tego, że w pierwszym przetargu nikt się nie zgłosił. A miastu potrzeba pieniędzy na inwestycje.
Z pięciu nieruchomości wystawionych w styczniu na sprzedaż, nabywcę udało się znaleźć tylko w jednym przypadku. Kamienicę przy ul. Kościuszki kupił, jak informowaliśmy, znany biznesmen Jan Ostrowski. Wylicytował nieco ponad 2,4 mln zł.
Nikt natomiast nie był zainteresowany ani trzema kamienicami na pobliskiej ulicy Chłodnej, ani byłym przedszkolem znajdującym się na Młynarskiego.
Potrzeba pieniędzy
Miasto potrzebuje tymczasem pieniędzy. Przede wszystkim na duże inwestycje. W tym roku mają rozpocząć się dwie: budowa aqua parku oraz modernizacja ulicy Reja.
Radni opozycyjni twierdzą, że tegoroczny budżet jest bardzo optymistyczny. Nie uwzględniono w nim skutków światowego kryzysu, a szczególnie tego, że znacznie spadło zainteresowanie kupowaniem nieruchomości. Może się więc okazać, że chętnych w ogóle nie będzie.
Ceny spadają
W kolejnych przetargach, które mają się odbyć w marcu, ceny wywoławcze zostały znacznie zmniejszone. W przypadku byłego przedszkola - o 400 tys. zł. Natomiast w odniesieniu do kamienic znajdujących się na ulicy Chłodnej - od 200 do 300 tys. zł. Najdroższa z tych nieruchomości kosztuje teraz 1,5 mln, najtańsza - 600 tys.
Do sprzedaży pozostaje jeszcze kamienica znajdująca się przy ul. Waryńskiego 1. Przetarg zaplanowano na drugą połowę lutego. Cena wywoławcza to w tym przypadku 1,2 mln zł. Atrakcyjnie położona nieruchomość ma jeszcze tę zaletę, że znajdujący się tu dom można rozebrać i w jego miejsce postawić coś innego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
