W czwartek nasz region odwiedził nie tylko Donald Tusk, ale też kilkudziesięciu parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej, którzy spotkali się z dziennikarzami i mieszkańcami.
W Suwałkach byli Dariusz Rosati i Izabela Leszczyna, która wspomniała o kryzysie w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.
- Potrzebujemy prawdziwych profesjonalnych menadżerów, którzy zarządzać będą np. strefą ekonomiczną. Suwalska Strefa jest niestety w kryzysie, bo zarządzana przez nominatów pana posła Zielińskiego, którzy mają pojęcie o własnych interesach, ale już o tym, jak prowadzić firmy i jak zachęcać firmy do inwestowania, niekoniecznie - powiedziała.
Do jej słów odniósł się poseł Jarosław Zieliński.
- Strefa jest zarządzana bardzo dobrze, nigdy nie miała tak dobrych wyników jak za czasów tych rzekomo moich nominatów. To nie ja nominuję prezesów strefy, ale oczywiście ich popieram, bo to są osoby, które mają doświadczenie i są dobrze przygotowane do pełnionych funkcji. W tej chwili Strefa ma dobrą kondycję, nowe inwestycje i to w dużej skali finansowej, są także nowe miejsca pracy. Strefa się rozwija i ma perspektywę dalszego rozwoju - mówi poseł Zieliński.
Do Sokółki zawitał m.in. senator PO Krzysztof Brejza. Podczas spotkania rozmowy toczyły się głównie wokół sytuacji emerytów, drożyny i afery podsłuchowej Pegasusa. Obyło się bez zbędnych emocji, choć Piotr Rećko, starosta sokólski i przewodniczący struktur PiS w powiecie, na konferencji prasowej zwołanej przed wizytą posłów PO ogłosił, że powiat sokólski nie godzi się na ich obecność.
Czytaj również:
- Gdyby nie rząd PiS nie mielibyśmy zapory na granicy i tym samym borykalibyśmy się z gigantycznym problemem w postaci milionów imigrantów na naszej ziemi. Co robiła wówczas Platforma? Sprzeciwiała się działaniom i polityce obecnego rządu. Co więcej, obserwowaliśmy na granicy posłów PO z reklamówkami dla tych uchodźców, posłów, uważających, że migranci powinni móc swobodnie przemieścić się przez nasz kraj - mówił.
Przypomniał też, że za czasów rządów PO-PSL droga S19 miała przebiegać nie po starodrożu przez Czarną Białostocką, co jest korzystne dla mieszkańców powiatu, a przez Korycin.
Donald Tusk, zaczynając spotkanie w Kleosinie, zaznaczył, że jest ono dla niego bardzo ważne. - Nie ma takiego miejsca w Polsce, gdzie uczciwi, pracowici ludzie nie chcieliby porozmawiać o tym, jak ma wyglądać przyszłość. Wszędzie mówimy o tym, że tu jest przyszłość: w Polsce, na Podlasiu, w Kleosinie, w Juchnowcu - powiedział.
Zaznaczył, że spotkanie odbywa się w sali im. Jana Pawła II, a teraz jest właściwy czas, by podkreślić, jak ważna dla jego pokolenia i dla wszystkich była obecność papieża Polaka.
- Wszyscy bez wyjątku, niezależnie od tego, kto na kogo głosuje, będziemy pamiętali Jana Pawła II jako tego, który pomógł odzyskać nam godność, wolność, a Polsce - niepodległość. Żadna partia, żaden polityk nie powinien używać pamięci o Ojcu Świętym przeciwko drugiemu człowiekowi - mówił Donald Tusk i dodał, że według Papieża solidarność to walka o coś, a nie - walka z kimś.
Przypomniał, że to dzięki słowom papieża Polacy opowiedzieli się za wejściem do Unii Europejskiej: - Chciałbym, abyśmy dzisiaj w kluczowych sprawach mówili jednym głosem. Nie jestem naiwny. Wiem, że polityka w demokracji polega na konfrontacji. Ale powinna prowadzić do kompromisów w sprawach najważniejszych - zauważył.
W ten sposób - być może nieświadomie - odniósł się do słów, jakie wcześniej padły na konferencji podlaskich polityków PiS (wspieranych przez działaczy Młodzieży Wszechpolskiej), że Donald Tusk nie powinien spotykać się z mieszkańcami w sali im. Jana Pawła II, gdyż PO nie szanuje papieża.
Przedstawili oni też listę pytań, dotyczących czasów rządów PO-PSL. Pytania te prezentowali już na początku roku i trafiły one do podlaskiej PO. Ponieważ nie było odpowiedzi, teraz przypomnieli je m.in. pełnomocnicy regionalni: marszałek Artur Kosicki, senator Jacek Bogucki i poseł Kazimierz Gwiazdowski, senator Mariusz Gromko oraz wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski, a także wiceminister w kancelarii premiera Adam Andruszkiewicz i radni miejscy. Chodziło m.in. o likwidację jednostek wojskowych, komisariatów policji, opóźnioną budowę trasy Via Carpatia czy niewiarę Donalda Tuska w skuteczność zapory na granicy z Białorusią.
- Na te pytania do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy odpowiedzi, dlatego korzystając z tej dzisiejszej wizyty przewodniczącego Tuska, prosimy o to, żeby pan przewodniczący odpowiedział na zadane pytania, żeby się do nich ustosunkował. To jest bardzo istotne z punktu widzenia naszych wyborów, które będą na jesieni - mówił marszałek Artur Kosicki i dodał, że te odpowiedzi są także ważne dla mieszkańców.
Z kolei wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski dodał, że pytania do Donalda Tuska były zadawane mu przez media, obecnie przewodniczący PO jest na bezpośrednim spotkaniu. - Może jak będziemy bliżej, to będzie chciał odpowiedzieć na pytania dlaczego chciał współpracować z Rosją przez wiele lat, uważał, że Rosja to normalny, demokratyczny kraj - mówił wiceszef MEiN.
Natomiast Adam Andruszkiewicz stwierdził, że jemu rządy PO kojarzą się z wysokim bezrobociem, niskimi płacami, niskimi emeryturami, brakiem takich programów jak 500 plus i wsparciem seniorów. Zapewnił, że wtedy Podlaskie nie otrzymywało tak dużo środków na rozwój, jak obecnie.
Przewodniczący PO mówił zaś, że przy naszej granicy jest wojna, niedawno doświadczaliśmy pandemii, teraz mamy inflację, a drożyzna to nie tylko problem, że w sklepie coś drożeje.
- Drożyzna to ciągła niepewność, co do jutra i zaczynamy czuć, że coś złego dzieje się ze zbiorowymi emocjami. Dlatego trzeba rozmawiać, a nie - upokarzać czy bić. Można rozmawiać o wszystkim, a gdy przychodzi czas wyborów, starać się je wygrywać - tłumaczył Tusk.
Lider Platformy zwrócił uwagę na mocno zmniejszającą się na liczbę urodzeń w Polsce. Jego zdaniem wynika to m.in. z braku odpowiednich placówek opiekuńczych, w tym żłobków. Stwierdził też, że dziś w niemal 1,2 tys. gminach w Polsce nie ma żadnego żłobka i zapewnił, że kiedy PO dojdzie do władzy, żłobek będzie w każdej gminie. - I to jest z mojej strony zobowiązanie - podkreślił Donald Tusk.
Jak poinformował onet.pl, po rozpoczęciu spotkania z Tuskiem, posłanka KO Aleksandra Gajewska wyprosiła z sali ekipę TVP Białystok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oto śliczna żona Krzysztofa Stanowskiego - zdjęcia. Marta spełnia się jako dietetyk
- Mężczyźni o tych imionach są najgorszymi mężami. Mają trudny charakter
- Oto najśmieszniejsze nazwy miejscowości w Polsce! To nie jest żart. One istnieją!
- Felicjan Andrzejczak: "Jolka" była moim przekleństwem - WYWIAD WIDEO