Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donieśli sami na siebie. Dostali gigantyczną karę

(mk)
sxc.hu
Budynek sortowni na wysypisku w Siemiatyczach, zbudowany jeszcze decyzją poprzednich władz Przedsiębiorstwa Komunalnego spędza od kilku miesięcy sen z powiek nowego prezesa Janusza Żocha.

Poważnie zastanawia się nad rozbiórkę tego całego "interesu" odkąd Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nałożył na tą samowolę 375 tys. zł tzw. opłaty legalizującej. - Może chcą nas tak zmusić do zlikwidowania tej sortowni - głośno zastanawia się Janusz Żoch. - Nas na tą opłatę nie stać.

Byli zbyt gorliwi

Decyzję o postawieniu sortowni podjął jeszcze w ubiegłym roku poprzedni prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego.

- Prezes uważał, że nie łamie prawa, bo miał do końca 2010 r. uruchomić sortownię - mówi Wojciech Radziszewski, kierownik Zakładu Oczyszczania w PK.

Ale prowizoryczna budowla, wykonana w większości ze sztucznego tworzywa, nie jest przystosowana ani do pracy w upały, ani w mrozy (brak systemów wentylacji i ogrzewania). Niemal od początku budziła liczne kontrowersje. Dlatego, kiedy po jesiennych wyborach samorządowych zmieniła się władza, zmieniony został też prezes PK. I jedną z pierwszych jego decyzji było zarządzenie audytu w Przedsiębiorstwie Komunalnym.

- Właściwie to nie mieliśmy innego wyjścia, było tyle plotek, niesprawdzonych informacji na ten temat, że taka kontrola wydawała się niezbędna - mówi Janusz Żoch.

Nadzieja w wojewodzie

Jak twierdzi prezes, zasądzona opłata, całkowicie przekracza możliwości kierowanej przez niego firmy. Zwłaszcza, że wysypisko śmieci przynosi jak dotąd jedynie straty. Tylko w ubiegłym roku sięgnęły one ok. 200 tys. zł przy jednoczesnych dochodach całego PK na poziomie 150 tys. zł.

- Dlatego zwróciliśmy się do wojewody o umorzenie w całości lub w części opłaty legalizacyjnej - przyznaje prezes. - I to od jego decyzji uzależniony będzie dalszy los tej sortowni, jak i całego wysypiska, który bez sortowni nie ma racji bytu.

- Na rozpatrzenie tej sprawy mamy czas do 11 września - informuje Emilia Jachimska z biura prasowego wojewody.

Wysypisko w Siemiatyczach przyjmuje odpady z gminy Siemiatycze i Mielnik. Rocznie może to być nawet ok. 6 tys. ton, na razie jest to 3,5 tys. ton.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna