Przebieg 17-kilometrowej drogi obwodowej kwestionują organizacje ekologiczne. Ich zdaniem, inwestycja zniszczy cenną przyrodniczo Dolinę Rospudy, nad którą przebiegać ma estakada.
- Bzdura, to propozycje ekologów są szkodliwe dla środowiska - uważa Tadeusz Topczewski, dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. - Mamy wyrok Sądu Najwyższego, że projektując drogę, nie naruszyliśmy polskiego prawa.
Tymczasem organizacje ekologiczne oprotestowały inwestycję w skardze skierowanej do Komisji Europejskiej. Ta uznała, że planowana trasa obwodnicy, przebiegająca przez obszar chroniony Natura 2000, narusza unijne przepisy. Wobec tego komisja zażądała od polskiego rządu wyjaśnień. Na ich złożenie dała dwa miesiące.
- Komisja wszczęła, po skargach ekologów, postępowanie wyjaśniające i stąd to wystąpienie - tłumaczy Topczewski. - Jestem przekonany, że po zapoznaniu się z naszymi dokumentami, wszelkie wątpliwości zostaną rozwiązane.
W podobnym tonie wypowiada się profesor Kudrycka.
- Komisja musi monitorować, czy wszystkie normy są zachowywane - wyjaśnia. - Jeśli nie, może wystąpić do Europejskiego Trybunału o stwierdzenie naruszenia przepisów.
Karą za naruszenie norm może być wstrzymanie dopływu pieniędzy, a kiedy inwestycja jest już zakończona - zwrot dotacji. W przypadku augustowskiej drogi, która ma być finansowana ze środków własnych, te restrykcje nie mają zastosowania.
Tadeusz Topczewski dodaje, że w styczniu ma być wystawione pozwolenie na budowę obwodnicy. W tym samym czasie będzie wyłoniona firma, która zajmie się nadzorem. Prace powinny rozpocząć się wiosną. Mają trwać trzy lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?