Statki już w porcie. Ostatni rejs odbył się przed tygodniem. Żegluga Augustowska przewiozła w tym sezonie 96 tys. pasażerów. Nie udało się więc przekroczyć magicznej "setki", którą zanotowano dwa lata wcześniej.
- Mieliśmy też o tysiąc podróżnych mniej niż przed rokiem - przyznaje Sławomir Aleksandrowicz, dyrektor ŻA. - Jeśli jednak wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności, to jesteśmy zadowoleni z wyniku, chociaż w przyszłości nie zamierzamy spocząć na laurach.
Było zimno
Tak wyglądał początek tegorocznej wiosny. "Sajno", "Serwy" i "Perkoz" z opóźnieniem wypłynęły z przystani, brakowało też chętnych do przejażdżek po augustowskich jeziorach, gdy należało wkładać futro, żeby wyjść na pokład.
Później zawiedli przybysze z południowej Polski, bo szalała tam powódź, więc myśleli raczej o ratowaniu własnego dobytku niż o rekreacyjnych wyprawach.
- Przyszły upały, ale strat nie udało się już odrobić - ocenia S. Aleksandrowicz.
Zima nie na straty
"Serwy" i "Sajno" mają odpowiednie badania techniczne, aby pływać w przyszłym sezonie. Uaktualnienia certyfikatów potrzebuje "Perkoz". W dodatku zmieniają się unijne przepisy dotyczące żeglugi śródlądowej.
Zima, to jednak głównie budowanie "transatlantyku" ŻA w Augustowie. Katamaran, którego projekt trafił już do gdańskiej stoczni, zabierałby na pokład 330 pasażerów. Na augustowskich jeziorach powinien pojawić się w lecie przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?