Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Paweł Sowa: Chcemy, by białostoczanie żyli jak najdłużej w dobrym zdrowiu. I wiemy, jak to zrobić

Agata Sawczenko
Agata Sawczenko
Dr Paweł Sowa z Zakładu Medycyny Populacyjnej i Prewencji Chorób Cywilizacyjnych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Dr Paweł Sowa z Zakładu Medycyny Populacyjnej i Prewencji Chorób Cywilizacyjnych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Wojciech Wojtkielewicz
Rozmowa z dr. Pawłem Sową z Zakładu Medycyny Populacyjnej i Prewencji Chorób Cywilizacyjnych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Badania Białystok PLUS, w których naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, badają zdrowie mieszkańców miasta, trwają już od kilku lat. Zapowiadaliście, że z wyników tych badań będzie można skorzystać szerzej, na przykład przy planowaniu polityki zdrowotnej regionu. Czy coś takiego już się dzieje?
Dr Paweł Sowa: Musimy zdać sobie sprawę, że taki projekt epidemiologiczny jak nasze populacyjne badanie kohortowe przynosi bardzo istotną wiedzę na temat stanu zdrowia populacji, w której żyjemy. W systematyce badań epidemiologii polskiej są pewne luki informacyjne. Dzisiaj o sytuacji zdrowotnej Polaków wiemy przede wszystkim to, co jest zapisywane w rejestrach medycznych albo rejestrach Narodowego Funduszu Zdrowia. Czyli pacjent ma potrzebę zdrowotną, idzie do lekarza, później to świadczenie jest raportowane do NFZ, a ten podsumowuje to w raportach, które są następnie upubliczniane. Wiemy więc mniej więcej, ilu Polaków zachorowało i uzyskało jakieś leczenie w danej chorobie. Ale to jest tylko część historii. Bo przecież wiemy, że na przykład szereg pacjentów ma nierozpoznaną cukrzycę czy nadciśnienie tętnicze i te rejestry, o których wspomniałem, nie wykazują ich. Stąd tak istotne jest prowadzenie badań dodatkowych na losowo dobranej populacji. Istotne, bo umożliwiają one ustalenie pełnego obrazu stanu zdrowia społeczeństwa. My w ramach Białystok Plus właśnie takie badania przeprowadzamy. A jednym z naszych wyzwań jest, w jaki sposób przełożyć ich wyniki na użyteczność społeczną. Chcemy, by przekładały się one na jakieś konkretne działanie w czyimś codziennym życiu, na przykład na podjęcie decyzji o tym, że należałoby sprawdzić poziom glukozy we krwi – sprawdzam, bo w wynikach Białystok PLUS widzę, że mieszkam w społeczeństwie, gdzie co druga osoba ma z tym problem. Chcemy, by wyniki naszych badań mogły być podpowiedzią do takich działań dla zwykłych ludzi, a nie tylko dla osób zajmujących się nauką na co dzień.

Pomagają uśmiechem. Ty też możesz do nich dołączyć. Fundacja Dr Clown szuka wolontariuszy

I w tym wyjściu do ludzi ma pomóc inny projekt, na który właśnie otrzymał pan grant z Ministerstwa Edukacji i Nauki?
To projekt „Public Health Intelligence - na drodze do optymalnego wykorzystania wyników badań kohortowych” w ramach konkursu „Nauka dla Społeczeństwa II”. Ma on zwiększyć użyteczność społeczną naszego badania kohortowego. Ale może najpierw wytłumaczę, czym jest zdrowie publiczne?

Proszę bardzo.
To taki sektor ochrony zdrowia, w którym patrzymy na zdrowie z perspektywy ogólnopopulacyjnej. Każdy z nas funkcjonuje od początku życia w jakimś środowisku, w mieście, wsi, mieszkaniu, domu, ulicy… Te miejsca zwykle determinują nasze zachowania zdrowotne, to w jakich grupach społecznych funkcjonujemy, determinują nasz styl życia. Są to czynniki, które w bezpośredni, a czasami pośredni sposób w perspektywie jakiegoś czasu wpływają na nasz stan zdrowia. Ważna jest też organizacja i częstość kontaktów z sektorem opieki zdrowotnej. Zdrowie publiczne powinno tak organizować te wszystkie przestrzenie, by moment wystąpienia choroby przesuwać jak najdalej w cyklu naszego życia – tak, byśmy żyli jak najdłużej w dobrym zdrowiu. Posiada do tego szereg narzędzi jak edukacja zdrowotna, promocja zdrowia, badania przesiewowe. Jednak nadrzędnym narzędziem zdrowia publicznego jest monitorowanie sytuacji zdrowotnej społeczeństwa, a to jest praca na danych. Analiza danych epidemiologicznych powinna zawsze być fundamentem planowania działań będących interwencjami zdrowia publicznego, np. programów polityki zdrowotnej, kampanii społecznych. Dane to jest generalnie trudno dostępna materia dla przeciętnego człowieka: to są jakieś liczby, zebrane w tabele, kolumny, wiersze, do tego dochodzą elementy analizy statystycznej, wykresy, modele… To nie jest świat dostępny przeciętnemu człowiekowi, natomiast jest to świat, w którym epidemiolodzy, specjaliści zdrowia publicznego, biostatystycy powinni się poruszać biegle i tak też jest.

No ale nie zwykli ludzie, na których tak bardzo wam zależy.
Dlatego pomyśleliśmy, że mając projekt Białystok PLUS, w którym zbieramy szereg bardzo kompleksowych danych na temat zdrowia białostoczan, dobrze byłoby przygotować te dane w sposób syntetyczny i zaprezentować je użytkownikowi w sposób ułatwiający podjęcie decyzji, czy to w odniesieniu do własnego zdrowia na poziomie zwykłego obywatela, czy to na poziomie podjęcia decyzji odnośnie ukierunkowania polityki zdrowotnej przez decydentów, czy może grupie naukowców, jeśli chodzi o kierunek nowych badań.

W jaki sposób to zrobicie?
Chcemy stworzyć system narzędzi wizualizacji danych na bazie Białystok Plus i naszych innych projektów, by w sposób prosty i czytelny prezentować nasze najważniejsze wnioski i obserwacje. Będą to aplikacje online, na które będzie można wejść, wpisać swoje parametry zdrowotne, wyniki badań, np. wzrost, masę ciała, płeć, jakieś inne czynniki uszczegóławiające i sprawdzić, jak wyglądają one na tle ogółu mieszkańców miasta. W aplikacji zaprojektujemy też system alertów, który będzie sugerował, żeby udać się do lekarza albo skontaktować się z takim czy innym specjalistą. Czyli chcemy stworzyć dla naszych mieszkańców możliwość regularnego sprawdzenia i porównania swojej sytuacji zdrowotnej z nadzieją, że podejmą w porę działania zapobiegawcze. To jedna z planowanych aplikacji.

A druga?
Druga aplikacja będzie dedykowana naukowcom. My badamy probantów od stóp do głów, sprawdzamy szereg układów ze sobą powiązanych. Ale naukowiec chciałby wiedzieć, jakiego rodzaju dane może znaleźć w naszym repozytorium, w jaki sposób może je powiązać i w jaki sposób może generować na tej podstawie hipotezy badawcze, które może weryfikować w oparciu o nasze dane. W tym pomoże im nasza druga aplikacja. Ale będzie również trzecia. Wizualną stroną stroną tego całego procesu public health intelligence są tzw. dashboardy, czyli system aktywnych wykresów i tabel z możliwością wprowadzania danych, suwaków, podświetlania najistotniejszych wartości. Nadrzędnym celem jest to, by na końcu procesu mieć po prostu użyteczne dane, na podstawie których można podjąć decyzje odnośnie zdrowia całej populacji.

I wracamy do pierwszego pytania…
Tak. Do skorzystania z naszych opracowanych danych chcielibyśmy zachęcić lokalnych polityków, włodarzy, członków administracji samorządowej, czyli osoby, które mają wpływ decyzyjny na kształtowanie lokalnej polityki zdrowotnej. Chcielibyśmy stworzyć taką aplikację, w której poza prezentacją danych będziemy mogli symulować pewne scenariusze interwencji zdrowia publicznego, czyli na przykład kampanii społecznych czy interwencji polegających na wdrożeniu programu polityki zdrowotnej, badań przesiewowych. To będzie najtrudniejsze wyzwanie w tym grancie, dlatego, że dojdzie tutaj element modelowania, tworzenia prognoz, estymacji. Na szczęście mamy interdyscyplinarny zespół, który zawsze szuka innowacyjnych i nieszablonowych rozwiązań stąd nie mogę doczekać się początku prac.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dr Paweł Sowa: Chcemy, by białostoczanie żyli jak najdłużej w dobrym zdrowiu. I wiemy, jak to zrobić - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna