Trudno w to uwierzyć. Krzysztof, który w tym roku skończy 27 lat, był w najlepszym momencie kariery. W Halowych Mistrzostwach Polski "naciskał" nawet samego mistrza olimpijskiego, Tomasza Majewskiego. Ostatecznie przegrał z nim złoto o kilka centymetrów osiągając swój życiowy wynik 19.91. Niestety, tragiczna kontuzja lekkoatlety Podlasia Białystok na długi czas niweczy wszystkie sportowe plany.
- Nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale nastapiło wieloodłamkowe złamanie kości strzałkowej. Mam także zwichniętą kostkę. Podczas treningu, przy wykonywaniu techniki, tak jakoś przeniosłem ciężar na lewą nogę. Z bólu upadłem - mówi nam załamany zawodnik.
Krzywosz natychmiast przeszedł w Warszawie operację. W nodze ma śruby. Trudno mówić o rokowaniach.
- Operacja się udała. Jednak zobaczymy jak wszystko będzie się goić. Na razie pewne jest, że ten sezon mam z głowy. Na początku, po kontuzji pojawiły się myśli, że może to już koniec kariery, ale teraz wierzę, że będzie inaczej - mówi Krzysztof.
Krzywosz ma pecha do kontuzji. W 2002 roku uraz mięśnia piersiowego wyłaczył go ze sportu na rok mocno hamując rozwój jego talentu. Teraz, gdy nabrał przyspieszenia znów musi zwolnić. A tylko w ciągu dwóch ostatnich lat poprawiał rekordy życiowe zdobył trzy srebrne medale mistrzostwa Polski (dwa w hali) i brązowy krążek na Uniwersjadzie.
- Co będę robił w czasie leczenia? Chyba nadrobię zaległości w edukacji i pouczę się języków - mówi Krzysiek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?