Nie mam co jeść, a mąż więzi mnie w domu - skarży się mieszkanka wsi Pomorze. Ireneusz Czerniawski, sekretarz gminy zapewnia, że rodziną zajmują się pracownicy ośrodka pomocy społecznej.
- Jeśli zgłasza się do ośrodka, to na pewno otrzymuje wsparcie - mówi. - Niezależnie od tego, zainteresujemy się sprawą.
Krystyna B. ma troje dzieci. Dwoje jest dorosłych i mieszka poza domem. Opiekuje się też młodszym bratem. W rodzinnym domu, w Pomorzu mieszka tylko nasza Czytelniczka i jej mąż. Nie godzą się ze sobą od lat. Dlatego budynek został podzielony na dwie części. Jedną zajmuje Krystyna B., drugą - jej schorowany mąż.
- Kobieta informowała nas parokrotnie o tym, że mąż nad nią się znęca - mówi Ewa Bednarska, oficer prasowy sejneńskiej policji. - Te zarzuty nie potwierdzają się. Dlatego postępowania są umarzane.
Pracownicy urzędu gminy z kolei przyznają, że Krystyna B. nie ma środków do życia. Utrzymuje się wyłącznie z zasiłku rodzinnego na najmłodsze dziecko. - Ale nie jest tak, że pozostaje bez pomocy - zapewniają. - Korzysta z różnych form. I tak będzie dalej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?