W sobotę Robert Kubica przeżył najgorsze kwalifikacje i wyścig. Za to w niedzielę jedno i drugie było najlepsze odkąd dołączył do nowej dla siebie serii. Wszystko za sprawą poszukiwania jak najlepszych ustawień samochodu. Z racji braku doświadczenia, może to przypominać metodę prób i błędów.
Tym razem się udało. W porannych kwalifikacjach Kubica zajął dziewiąte miejsce. Choć nie wiedział, czego spodziewać się w wyścigu, to rzeczywistość okazała się przyzwoita. Dobrze wystartował, co prawda wkrótce stracił jedną pozycję, ale jechał równym tempem. Na komplecie opon przejechał połowę dystansu. Niestety, znów kiepsko wyszedł zespołowi pit-stop. Wprawdzie nie było on tak fatalny jak w sobotę, kiedy na zmianie ogumienia Polak stracił 12 sekund, ale i tak o około trzy sekundy wolniejszy od przeciętniaków.
Polak na tor wrócił jako 13. i dzięki lepszej kondycji opon wyprzedził Timo Glocka, który dekadę temu ścigał się w Formule 1. Do dziesiątego miejsca, ostatniego, z które przyznawany jest punkt, zabrakło mu dwóch sekund.
Wygrał Robin Frijns (Audi Abt), zanim byli Rene Rast (Audi Rosberg) i Mike Rockenfeller (Audi Phoenix).
Szósta runda tego sezonu odbędzie się w następny weekend. Ponownie na Nuerburgringu, tyle że w innej konfiguracji toru.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- Auta Roberta Kubicy... i rower. Czym jeździ na co dzień?
- Robert Kubica wróci do Formuły 1, ale bohaterami transferów są inni
- Monster Energy Girls ozdobą nie tylko żużlowych emocji!
- Lindsay Brewer, czyli piękna kobieta w szybkim aucie IndyCar
- Zobacz majątek Michaela Jordana warty 2,2 mld dol.
- Piłkarz Juventusu wrócił do Brazylii z piękną partnerką
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?