Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwaj urzędnicy zostali skazani

(ika)
sxc.hu
Proces toczył się przez 5 lat.

Wreszcie, po blisko 5 latach, zakończył się proces ws. nieprawidłowości w usuwaniu barier architektonicznych w mieszkaniach osób niepełnosprawnych. Spośród 7 oskarżonych w tej sprawie sąd skazał wczoraj na kary od 8 miesięcy do roku i czterech miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata dwóch wykonawców robót oraz dwóch pracowników MOPR-u.

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku - Zdzisława S. oraz przedsiębiorca - Bernard M. zostali uniewinnieni od zarzutów. Wobec dwóch wykonawców robót: Krzysztofa F. oraz Adama Sz. sąd umorzył warunkowo postępowanie. Zdaniem sędziego Marka Dąbrowskiego, zarzucane im czyny stanowiły przypadek mniejszej wagi. Nadużycia, jakich mieli się dopuścić oskarżeni sięgały zaledwie od 15 do 58 złotych. Wyrok jest nieprawomocny.

Chodzi o wydarzenia z roku 2003-2004. Według prokuratury, przedsiębiorcy zawyżali kosztorysy, a także uwzględniali w nich prace, które nie zostały wykonane. To wszystko akceptowali pracownicy MOPR poświadczając nieprawdę. Przez te działania gmina Białystok straciła ponad 15,5 tys. złotych. Pieniądze pochodziły z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

- Przyczyną całego zła był niedokładny odbiór i potwierdzenie sytuacji, które nie miały miejsca - tłumaczył w poniedziałek sędzia Marek Dąbrowski. - Bo o ile można nie dopatrzeć się braku 20 cm listwy przypodłogowej, to jak można przeoczyć brak wymiany armatury i wanny, zainstalowania jednego, a nie dwóch uchwytów rehabilitacyjnych?

Dąbrowski dał też do zrozumienia, że niniejsza sprawa w ogóle nie powinna trafić do sądu karnego. Pokrzywdzeni mogli swoich roszczeń dochodzić na gruncie pozwów cywilnych. Sąd może jedynie nakazać zwrot kwot nieprawidłowo wypisanych w fakturach, a nie naprawić rzeczywistych szkód poniesionych przez pokrzywdzonych. Po "usunięciu" barier architektonicznych w jednym z mieszkań wysoka posadzka balkonowa utrudnia poruszanie się osobom na wózku inwalidzkim.

- Będę się odwoływać - powiedziała wzburzona po ogłoszeniu wyroku Stanisława Płońska. - Mamy XXI. wiek, a ja przez niechlujny remont i niezainstalowaną wannę, muszę się myć w misce. To skandal!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna