Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci bez pomocy, bo skończyły się pieniądze

Helena Wysocka [email protected]
Centrum Augustowa
Centrum Augustowa Wojciech Jakubicz
Od ponad miesiąca chore dzieci nie mogą korzystać z rehabilitacji, ponieważ ośrodek pomocy społecznej nie ma funduszy.

- Tak długa przerwa w zajęciach to ogromna strata dla niepełnosprawnych dzieci - mówią ich rodzice. - To, czego się nauczyły mogą zapomnieć. Rehabilitanci będą musieli więc pracować od początku.

Ze specjalistycznych usług opiekuńczych korzystają dzieci z zaburzeniami psychicznymi. Na podstawie skierowań od lekarzy mają różnego rodzaju zajęcia ruchowe, logopedyczne, a także z psychologiem czy pedagogiem. Po kilka godzin każdego dnia.

- Uczą się normalnie funkcjonować - opowiadają nasi Czytelnicy. - Trzymać łyżkę, kubek, smarować masłem chleb. Są to rzeczy niezbędne w codziennym życiu.

Niepełnosprawni mają też wiele zajęć rehabilitacyjnych. Dzięki nim zaczynają m.in. stawiać pierwsze kroki.
- Córka chodzi na te zajęcia drugi rok - opowiada kobieta (nazwisko do wiadomości redakcji). - Widzę u niej ogromną poprawę. Sama nie byłabym w stanie pomóc, aż w tak dużym stopniu. Przede wszystkim dlatego, że brakuje mi wiedzy i czasu.

Zajęcia mają jeszcze jedną, ważną zaletę. Koszty ich prowadzenia pokrywane są z budżetu państwa. Wprawdzie rodzice muszą w nich partycypować, ale opłaty są symboliczne. Ci, których dochody są niewielkie, dokładają zaledwie po kilkanaście złotych dziennie. W skali miesiąca daje to kilkaset złotych. Tymczasem w prywatnych gabinetach należałoby wydać na "pakiet" co najmniej dwa tysiące złotych.
- Absolutnie nie stać nas na to - twierdzą. - Większość opiekunów ledwo wiąże koniec z końcem. Są to podopieczni ośrodka pomocy społecznej.

W Augustowie z usług opiekuńczych korzystało 21 dzieci. Korzystało, ponieważ od kwietnia zajęć nie ma. Rodzice usłyszeli w ośrodku, że pieniądze się skończyły.

- W minionym roku było podobnie - przypominają. - Dzieci miały miesięczną przerwę. Niektóre powróciły do ośrodka na wózkach, choć wcześniej już chodziły.

Teresa Dobko, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Augustowie rozumie rozżalenie rodziców, ale niewiele może zrobić. Jak mówi, już na początku marca placówka wystąpiła do ministerstwa z wnioskiem o przekazanie funduszy na prowadzenie usług opiekuńczych.
- Odpowiedź otrzymaliśmy dopiero teraz, we czwartek - precyzuje. - Od dzisiaj będziemy wydawać decyzje.
A to oznacza, że od poniedziałku zajęcia zostaną wznowione.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna