Dzieci nienarodzone spoczęły na hajnowskim cmentarzu

W piątek w Hajnówce odbyła się wzruszająca uroczystość pogrzebania zwłok dzieci nienarodzonych.

Obrzęd pogrzebu dzieci nienarodzonych, nieochrzczonych tak zwanych dzieci utraconych, które poczęły się pod sercami matek a nie ujrzały światłą dziennego i odeszły do wieczności - powiedział proboszcz parafii Świętych Cyryla i Metodego, ks. Zygmunt Bronicki. - Pogrzeb aż piętnaściorga dzieci odbywa się przy figurze Matki Bożej bez twarzy, która jest symbolem dzieci utraconych.

Nabożeństwu w kaplicy przewodniczył biskup drohiczyński Piotr Sawczuk, który wygłosił niezwykle poruszające słowa.

Nasza modlitwa naznaczona jest ludzkim bólem, jak każde pożegnanie. Ta modlitwa jest jednak inna niż na zwykłym pogrzebie, ta mała trumienka jest biała ponieważ kryje całkowicie niewinne małe istoty. Chcemy pochować je z najwyższym szacunkiem i czynimy to w otoczeniu bliskich i reprezentantów całej wspólnoty dwóch hajnowskich parafii - powiedział.

Biskup Sawczuk nawiązał także w swoich słowach do tego, że chrześcijanie powinni stać na straży życia i stale stawać po jego stronie.

Uczniowie Chrystusa są zobowiązani bronić życia - podkreślił Biskup.

Po wspólnej modlitwie kondukt żałobny wyruszył na miejsce pochówku, które znajduje się nieopodal grobów trzech hajnowskich proboszczów. Tam pod białą figurą Matki Boskiej spoczęło piętnaścioro maleńkich dzieci, na niewielkiej mogile znicz zapalił biskup Sawczuk, a po nim rodziny i parafianie.
Pogrzeb zgromadził także znajomych cierpiących rodziców oraz matki, które utraciły dzieci nawet wiele lat temu.