Dziewięciolatek pomaga policji

Dzisiaj chłopiec otrzyma od komendanta policji prezent za obywatelską postawę.
Adaś, szczupły i mały chłopak, mieszka w centrum miasta. Na początku minionego miesiąca zauważył, jak dwóch wyrostków podpala osiedlowy śmietnik. Dziewięciolatek natychmiast zaalarmował straż pożarną, a policjantom wskazał sprawców, którzy zostali ukarani. Kilka dni później Adaś w towarzystwie swojego rówieśnika wybrał się nad zalew Arkadia.
- Proszę sobie wyobrazić, że jakiś chuligan zabrał mojemu koledze rower i uciekł - jeszcze dziś denerwuje się chłopak.
Pokrzywdzony pobiegł za złodziejem, a Adam w stronę centrum miasta. Tam zatrzymał radiowóz i policjantom opowiedział, co się stało.
- Opisał sprawcę, wskazał w którą stronę uciekł i którędy najlepiej go gonić - opowiada Krzysztof Kapusta, oficer prasowy suwalskiej. - Dzięki tym cennym wskazówkom złodziej został zatrzymany, a rower odzyskany.
Dzielny Adaś "uratował" jeszcze rower sąsiadki. Kilka dni temu zauważył bowiem, jak ktoś wyprowadza go z klatki schodowej. Chłopak narobił takiego rabanu, że wszyscy wybiegli z mieszkań. Ktoś rzucił się w pogoń za złodziejem i odebrał sprzęt. Od jego właścicielki Adam, w podziękowaniu, dostał paczkę chrupek.
- Chciałbym być policjantem albo detektywem - opowiada chłopak, uczeń trzeciej klasy Szkoły Podstawowej nr 6 w Suwałkach. - Moja wychowawczyni mówi, żebym lepiej nie zadzierał z bandytami, bo mogą mi coś zrobić. Ale jak wszyscy będą się tak bać, to kto pomoże policjantom? Sami?! To nie takie proste, bo oni pilnują całego miasta, a ja tylko swojego podwórka.