Chodzi o wydarzenia z 30 kwietnia. Bohdan przyjechał do Puszczy Białowieskiej wraz z przyrodnikami z Norwegii. Pracownia prowadzi tam inwentaryzację najcenniejszych gatunków puszczy. Miała zgodę na wejście na ten teren i prowadzenie badań.
Gdy jednak przyrodnicy przybyli na miejsce, "powitał" ich pracownik ZUL. "Ty myślisz, że my k... będziemy z ręcami tako założonymi? Nie k... - będziem topić w tym bagnie. Niech my ciebie spotkamy kiedy tak sam na sam (...)" - usłyszał Bohdan, który nagrał to i przesłał policji wraz z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa.
Funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie, ale potrzebne są jeszcze zeznania Bohdana jako zgłaszającego. Ten zapewnił, że stawi się, by zeznania złożyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
