MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ełk. Radni próbują nadążyć za ministrem zdrowia

<B>(him)<B>
Po niespełna dwóch latach okazało się, że przekształcenie ełckiej Pro-Medicy w samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej jest szansą na poprawę jakość leczenia
Po niespełna dwóch latach okazało się, że przekształcenie ełckiej Pro-Medicy w samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej jest szansą na poprawę jakość leczenia M. Hirsztritt
Radni ełccy zdecydowali jednogłośnie o przekształceniu Mazurskiego Centrum Zdrowia, działającego w strukturach spółki Pro-Medica w Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej "Mazury". Manewr jest reakcją rajców na projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia, który zakłada, że tylko placówki publiczne znajdą się w Krajowej Sieci Szpitali, a co za tym idzie mogą liczyć na dofinansowanie z państwowej kasy.

Mało kto już dzisiaj pamięta, że proces likwidacji SPZOZ-u w 2000 roku kosztował ok. 10 milionów złotych. Powiat do tej pory musi spłacać kredyty zaciągnięte na poczet przekształcenia.
- Powinniśmy dokonać tego przekształcenia - przekonywał jednak podczas ostatniej sesji rady miejskiej prezydent Ełku Zdzisław Fadrowski. - Co prawda na razie jest to tylko projekt rozporządzenia, w którym Krajowa Sieć Szpitali oparta będzie o placówki publiczne. Jednak nawet jeśli sieć nie powstanie, to właśnie one będą miały pierwszeństwo w kontraktowaniu usług medycznych na 2003 rok. Jeśli nie podejmiemy tej uchwały, znajdziemy się prawdopodobnie na końcu kolejki po kontrakty. Postawilibyśmy pod znakiem zapytania istnienie i rozwój służby zdrowia w Ełku.
Przed głosowaniem obeszło się tym razem bez dyskusji. Wszyscy radni mieli wyrobiony pogląd na ten temat i jednogłośnie podjęli uchwałę. Większością 19 głosów "za" i 7 - "przeciw" przeszedł też skład Rady Społecznej SPZOZ. Stanowić ją będzie przedstawiciel wojewody warmińsko-mazurskiego i powiatu oraz czterech miejskich rajców - Józef Rejewski, Ryszard Jankowski, Stefan Węgłowski i Ryszard Hanulak. Szefem zostanie Zdzisław Fadrowski.
Na pierwszym posiedzeniu Rada Społeczna przyjmie statut SPZOZ-u, na drugim go zatwierdzi, po czym będzie można rozpocząć procedurę rejestracji publicznej placówki.
Zadowolenia z wyniku głosowania nie kryli Barbara Radziewicz i Stanisław Fietkiewicz, którzy przed przekształceniem SPZOZ-u w spółkę przez powiat, zawiązali Komitet Obrony Szpitala.
- Mamy gorzką satysfakcję - mówi Barbara Radziewicz, radna powiatowa. - Gdy broniliśmy SPZOZ-u, zarzucano nam, że walczymy o trupa. My mieliśmy własną wizję służby zdrowia. Dziś powracamy do starego systemu, na szczęście z korzyścią dla pacjentów.
Według dyrektora spółki Pro-Medica Andrzeja Bujnowskiego, przekształcenie było konieczne ze względu na ucieczkę od upadłości. Jak się okazuje powrót do starych struktur jest także konieczny.
- Szpitale, które wejdą do krajowej sieci, będą miały możliwość korzystania z dopłat do inwestycji oraz, na dziś jeszcze nieokreślonej kwoty za tzw. gotowość. A więc zabezpieczenia na wypadek większych zdarzeń medycznych związanych z klęskami żywiołowymi czy epidemiami - mówi Andrzej Bujnowski. - Inwestycja na Barankach nie jest jeszcze zakończona, jest to więc szansa na pieniądze na ten cel. Poza tym prawdopodobnie przy kontraktowaniu usług preferowane będą placówki publiczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna