Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Etna: Lubię założyć piżamę i czytać w łóżku

Urszula Krutul
Etna, a właściwie Asia, książki czyta odkąd pamieta. Uwielbia ten moment, kiedy może zanurkować z książką pod kołdrę i oddać się czytaniu.
Etna, a właściwie Asia, książki czyta odkąd pamieta. Uwielbia ten moment, kiedy może zanurkować z książką pod kołdrę i oddać się czytaniu. A. Chomicz
Rozmowa z Etną, wokalistką, artystką, gwiazdą muzyki disco polo

Etna

Piosenkarka, artystka, wykonująca muzykę z szeroko rozumianego nurtu disco. Absolwentka Państwo-wego Ogniska Baletowego. Uczęszczała do Liceum Muzycznego w klasie śpiewu i perkusji. W 2002 r. wydała pierwszą płytę "Lawa", z której pochodzi przebój Drań. W 2003 r. otrzymała nagrodę publiczności na VIII Ogólnopolskim Festiwalu Muzyki Tanecznej w Ostródzie. W 2008 r. ukazała się jej druga płyta pt. "Strzelec" z przebojem"Dziadek". W teledysku do tego utworu występuje Bohdan Łazuka. W historii muzyki tanecznej, po raz pierwszy profesjonalny aktor współpracował z artystą tego nurtu. W 2011 r. ukazała się jej trzecia płyta pt. "Anioł".

Wygraj TABLET  w naszej akcji „Czytam, więc …”
Wygraj TABLET w naszej akcji „Czytam, więc …”

Wygraj TABLET w naszej akcji "Czytam, więc …"

Masz małego synka, masz też córkę. Zastanawiam się, czy uważasz, że dzieciom warto czytać? Czy Ty czytasz?
- Tak. Mój syn ma 14 miesięcy, a córka 17 lat. Czytałam zawsze bardzo dużo córce, teraz czytam też małemu. Od dziecka lubiłam czytać książki i dużo czytałam. Teraz nieco mniej czasu temu poświęcam, bo jestem zajęta koncertami i wychowywaniem dzieci. I dlatego książki, które obecnie najczęściej czytam, to "Małpa w kąpieli" Aleksandra Fredro, albo "Baśnie braci Grimm" (śmiech), czyli książki, które podobają się mojemu synowi. Bardzo ważne jest, żeby wpajać dzieciom nawyk czytania książek.

Dlaczego?
- Teraz wszechobecnym medium jest internet. Ubolewam bardzo nad tym, jak nasza piękna polszczyzna ubożeje. Wszystko piszemy szybko, byle jak. Nie wspominając już o jakichś dziwnych nowych słowach, które powstają poprzez skracanie już istniejących. Wszystko po to, żeby móc coś szybciej napisać w internecie, czy w SMS-ie. Cierpi też ortografia. Młodzi nie mają skąd czerpać wzorców. Jeśli nie zaglądają do książek, to skąd mają wiedzieć, jak powinno się pisać i używać języka polskiego? Dlatego zdecydowanie warto namawiać ich do czytania.

Włącz się do naszej akcji: "Czytam, więc ...". Do wygrania TABLET!

Jaka jest pierwsza książka, którą zapamiętałaś?
- Chyba "Quo Vadis" Sienkiewicza. Pamiętam, że nie mogłam się od niej oderwać i bardzo mi się podobała. Może przyczynił się do tego fakt, że miałam ospę wietrzną i czytałam, żeby zapomnieć o chorobie (śmiech).

A w dzieciństwie? Czytałaś?
- Tak! Zdecydowanie. I tutaj wymienię "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren. Pamiętam, że chciałam mieć wszystko to, co miały dzieci z książki! Na przykład "chorowałam" na to, żeby mieć pocztę na sznurku, rozciągniętym między dwoma drzewami. Taką, żeby można było sobie przesyłać listy. Bullerbyn to była taka fajna kraina baśni, w której chciało się zostać na dłużej. Do dziś z wielkim sentymentem wspominam tę książkę. Zaczytywałam się też w przygodach Mary Poppins.

Kiedy zaczynasz czytać, musisz mieć pod ręką np. filiżankę kawy...?
- Muszę mieć łóżko (śmiech). Uwielbiam przebrać się w piżamę, wyciągnąć się na łóżku, wskoczyć pod kołdrę i godzinę, albo dwie, poświęcić na czytanie. Mam swoją zakładkę, bo nie zawsze czytam książkę od początku do końca. Ale wieczorami jestem tylko ja i książka. Lubię mieć taki czas dla siebie.

Od jakiej książki nie mogłaś się ostatnio oderwać?
- Tak jak już wspomniałam, mam mniej czasu, żeby czytać książki tylko dla siebie. Częściej czytam bajki. Ale kiedy już znajdę chwilę, to sięgam po książki w języku angielskim. Uczę się tego języka od kilku lat. I czytam książki na poziomie zaawansowanym. Ostatnio przeczytałam "Great Expectations" Karola Dickensa. Czyli w tłumaczeniu na polski "Wielkie nadzieje". Bardzo mi się ta książka podobała. Ma świetnie przesłanie. Lubię książki tego pisarza. To jest bardzo fajna sprawa, ponieważ można połączyć przyjemne z pożytecznym - lekturę z nauką języka obcego. A już niedługo w Białymstoku odbędzie się test, który sprawdza znajomość języka angielskiego wśród mieszkańców. Serdecznie zapraszam 17 czerwca o godz. 11 do Opery i Filharmonii Podlaskiej. Test jest nieodpłatny, tylko trzeba się wcześniej zarejestrować na www.bialystokznaangielski.pl. Ja też, jeśli nie będę w trasie koncertowej, na pewno przyjdę i spróbuję swoich sił.

Czy to właśnie Dickens jest Twoim ulubionym pisarzem?
- Właściwie to nie mam swojego ulubionego pisarza. W szkole bardzo lubiłam czytać książki Adama Bahdaja, Krystyny Siesickiej. Dobrych książek szukam z polecenia. Bardzo podoba mi się pomysł przechodniej książki, tzw. "Book-Crossing", który jest rozpropagowany na świecie. U nas niestety tego nie widziałam. Jedynie raz w Krakowie zobaczyłam książkę na ławce. A szkoda, bo uważam, że to świetny pomysł. Jak już przeczytamy książkę, zostawmy ją gdzieś w miejscu publicznym, żeby inni też mogli ją poczytać.

A jak u Ciebie jest z gazetami? Sięgasz po nie czasem?
- Tak. Bardzo często czytam "Gazetę Współczesną". I nie mówię tego tylko na potrzeby wywiadu (śmiech). Sięgam po nią szczególnie, kiedy jest coś o mnie (śmiech). Oczywiście żartuję. Uważam, że "Współczesna" to gazeta, która zawsze na bieżąco komentuje wszystko, co się dzieje u nas w Białymstoku i w regionie. Jest też chyba najbardziej rozpoznawalną gazetą na naszym, lokalnym rynku.

Uważasz, że e-booki, e-wydania gazet, czy audiobooki są w stanie wyprzeć papierowe odpowiedniki?
- Jeżeli ktoś nie czyta w ogóle, to często jest to jedyny sposób, żeby książki mogły jakoś do niego dotrzeć. Równocześnie uważam, i zawsze to podkreślałam, że nigdy wydanie online nie zastąpi fizycznego magazynu, czy gazety. Tak samo jest w przypadku książek. Sądzę, że więcej zostanie nam w głowie, kiedy przeczytamy coś na papierze. Jestem tradycjonalistką (śmiech).

Piszesz teksty swych utworów. Czytanie pomaga Ci w pracy?
- Tak. Myślę, że z tego względu, że zawsze, od małego, lubiłam czytać, teraz jest mi łatwiej. Mam bogatszy zasób słów, łatwiej mi przelewać myśli na papier.

Jest jakaś książka, która zmieniła Twoje życie?
- Raczej nie. Uważam, że nauki życiowe trzeba czerpać ze swoich doświadczeń, a nie z książek. Trzeba uczyć się na własnych błędach i wyciągać z nich jakieś wnioski. Nie jestem zwolenniczką książek poradnikowych, opisujących np. to, jak być szczęśliwym. Nie wierzę w coś takiego. Każdy z nas ma inne życie i musi znaleźć własną receptę na szczęście.

Po jakie książki najczęściej sięgasz?
- Po lekkie, przyjemne, ale nie romanse (śmiech). Najczęściej można mnie zobaczyć czytającą powieści obyczajowe, z nurtu science-fiction, thrillery i kryminały.

A jedna książka, którą zabrałabyś na bezludną wyspę?
- Chyba byłaby to już wspomniana przeze mnie książka Dickensa "Wielkie nadzieje". To naprawdę bardzo dobra rzecz.

Jak byś przekonała ludzi do czytania?
- W życiu fajnie jest zrobić coś nowego, więc może warto sięgnąć po dobrą książkę. A ludzie, którzy lubią czytać, na pewno wiedzą, co to znaczy wziąć do ręki dobrą książkę i zatopić się w niej. Czytajcie! Sami, swoim dzieciom... Wyrabiajcie w nich nawyk czytania i nie dajcie umrzeć naszej pięknej polszczyźnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna