Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewolucja siatkarek AZS-u

Miłosz Karbowski
Superpojedynek na siatce. Sylwia Pycia (błękitna koszulka) kontra Katarzyna Mroczkowska.
Superpojedynek na siatce. Sylwia Pycia (błękitna koszulka) kontra Katarzyna Mroczkowska. A. Zgiet
Białystok. Gra białostockiego Pronaru-Zeto Astwa AZS zbliża się do poziomu, na jaki czekamy. Zespół ewoluuje z meczu na mecz.

Spotkanie z wrocławską Gwardią pokazało, ile w siatkówce znaczy atut zgrania. Indywidualnie białostoczanki prezentują wyższe umiejętności niż gwardzistki, ale tablica wyników po ostatniej piłce wyświetliła rezultat 3:2 dla gości.
Marian Kardas konsekwentnie budzi drzemiący w białostoczankach potencjał. W sobotę zaskoczył kibiców wprowadzeniem na boisko Kingi Baran. Nominalna rozgrywająca, a ostatnio libero, zastąpiła na pozycji skrzydłowej Joannę Szeszko. Weszła w pierwszym secie i została na parkiecie do końca. W ataku leworęczna siatkarka spisała się poprawnie. Mimo nie imponującego wzrostu, popisała się też kilkoma bardzo ważnymi blokami.
- Dziwnie to może wygląda, gdy zmieniam wciąż pozycję, ale staram się pomóc zespołowi jak tylko mogę - mówiła po spotkaniu Kinga.
Dla Szeszko, kapitan AZS-u, mecz był wyjątkowo pechowy. Po efektownym początku, zaliczyła kilka nieudanych akcji. Na boisko wróciła by weprzeć zespół w drugiej linii w końcówce drugiego seta i przy obronie naciągnęła mięsień. Na szczęście najprawdopodobniej niegroźnie. Niedawno Szeszko leczyła skręconą kostkę. Oby to był koniec urazów pani Asi.
Bardzo ciekawie zapowiadał się pojedynek gwiazd obu drużyn: Katarzyny Mroczkowskiej z Gwardii i Sylwi Pyci. Z występu oraz zwycięstwa bardziej zadowolona była kapitan Gwardii. Mimo, że jest środkową w drugiej linii nie zastępuje jej libero, z tej części boiska potrafi też skutecznie atakować. Pycia z seta na set się rozkręcała, ale w sobotę jej współpraca z rozgrywającą Marta Plutą układała się średnio. W efekcie skończyła 50 % ataków, a najlepiej wyglądały w końcówce spotkania, gdy piłkę za piłką posyłała jej zmienniczka Pluty, Olga Palczewska.
Najlepszą zawodniczką na boisku była jednak nie Mroczkowska, a Daniela Rojkova. 22-letnia Słowaczka, mimo zaledwie 179 centymetrów wzrostu, niemal cały mecz radziła sobie na skrzydle z naszym blokiem. To bardzo udany transfer Gwardii: - Polska liga jest bardzo mocna i wyrównana, nigdy nie wiadomo jaki będzie wynik. Na Słowacji mamy tylko dwie silne drużyny. Tu na pewno się rozwijam - mówiła Rojkova.
W naszym zespole w przyjęciu i obronie błyszczała libero Magda Saad. Przed spotkaniem zaznaczała: "mam nadzieję, że presja nie odbije się na naszej postawie". Na jej grę nie miała żadnego wpływu, jeśli już to tylko ją zmobilizowała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna