Film o życiu i twórczości Tadeusza Kantora. Trwają zdjęcia w Tykocinie

Jest 1921 rok. Sześcioletni Tadeusz opuszcza z mamą Wielopole Skrzyńskie. Kobieta z dzieckiem przejeżdża przez gwarne targowisko.

To jedna ze scen filmu o Tadeuszu Kantorze, legendarnym reżyserze, wybitnej postaci sztuki współczesnej. Film nosi roboczy tytuł "Kantor. Nigdy już tu nie powrócę". Akcja rozgrywa się m.in. w Krakowie, Warszawie, Paryżu, Florencji oraz Nowym Jorku.

W poniedziałek filmowcy pojawili się na placu przed tykocińską synagogą.

- Tykocin został wybrany ze względu na specyfikę starego żydowskiego miasteczka - mówi Agnieszka Mrowińska, rzeczniczka prasowa filmu.

- To piękne miasto. Znałem je wcześniej z plenerów malarskich - podkreśla Jan Hryniak, reżyser i współautor scenariusza. Jest on m.in. twórcą popularnego serialu telewizyjnego "Czas honoru. Powstanie".

W filmie Tykocin odgrywa Wielopole Skrzyńskie, miejscowość, w której urodził się Tadeusz Kantor. W jego rolę wcielił się znany aktor Borys Szyc. Występują także m.in. Małgorzata Hajewska-Krzysztofik i Wiktor Zborowski.

- W scenach kręconych w Tykocinie bierze udział dwustu statystów- mówi Agnieszka Mrowińska.

Podpatrując pracę filmowców miało się wrażenie, że czas cofnął się o jakieś sto lat. Na planie, wczoraj spotkaliśmy m.in. Andrzeja i Dorotę Godlewskich, rekonstruktorów z warszawskiego Towarzystwa Historycznego 1920 rok. Byli ubrani w stroje z epoki, specjalnie na potrzeby filmu użyczyli odnowiony motocykl z 1915 r.

Na placu przechadzali się charakterystycznie ubrani Żydzi, a wśród nich mieszkający w Białymstoku Albańczyk Aleks Mosheqaj.

- Na casting do filmu zgłosiłem się z ciekawości. Mogę zobaczyć jak to wszystko wygląda od kuchni. Muszę przyznać, że dba się tu o każdy szczegół - mówił Aleks.

Na ekrany kin film wejdzie jesienią 2016 roku.