Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał Pucharu Polski nie dla Cionka. Jagiellonia się odwoływała, Thiago nie spał.

(KS)
W sobotę Jagiellonia będzie musiała radzić sobie bez Thiago Rangela Cionka
W sobotę Jagiellonia będzie musiała radzić sobie bez Thiago Rangela Cionka Archiuwm
Największym nieobecnym finału Pucharu Polski w zespole Jagiellonii będzie Thiago Rangel Cionek. Brazylijczyk musi pauzować za żółte kartki.

Wracasz do tej sytuacji z meczu z Lechią Gdańsk, kiedy zobaczyłeś kartkę eliminującą cię z występu w bydgoskim finale? - pytamy Thiago Cionka.

- Cały czas. Po meczu dwie noce nie spałem, cały czas myśląc o tym, co się wydarzyło. Wciąż nie mogę sobie darować, że zabraknie mnie w tak ważnym dla klubu spotkaniu. To bardzo boli.

Nie pogodziłeś się jeszcze z decyzją sędziego, który ukarał cię za faul na Tomaszu Dawidowskim?

- Moim zdaniem, to nie było przewinienie na kartkę. Sytuacja miała miejsce daleko od pola karnego. Byłem blisko Dawidowskiego i starałem się wybić piłkę. Spotkała mnie zbyt sroga kara. Jagiellonia odwoływała się do PZPN-u o anulowanie kartki. Niestety, bezskutecznie.

Mecz zatem obejrzysz z trybun stadionu...

- I będę bardziej się denerwował, niż przebywając na boisku. Nie mogę pomóc kolegom na murawie, ale zrobię wszystko, aby ich wspierać. Chciałbym jechać do Bydgoszczy normalnie z drużyną, mieszkać w tym samym hotelu i czekać na mecz. Rozstaniemy się przed samym spotkaniem. Chłopaki wyjdą na boisko, ja usiądę na trybunach i będę z całych sił kibicował swojej drużynie. Ufam, że sobie poradzi.

Na razie jednak nie widzieliśmy cię z resztą zespołu na treningach?

- Mam problem z gardłem. Już przed ostatnim ligowym meczem z Lechią zaczęły się kłopoty. Potem było gorzej. Biorę antybiotyki. Mój organizm źle znosi te ciągłe skoki temperatur. Ciepło - zimno, ciepło - zimno, nie jestem do tego przyzwyczajony. Ale czuję się już lepiej i mam nadzieję, że w czwartek wyjdę na trening. W Bydgoszczy będę na pewno.

I czekamy na zwycięstwo...

- No pewnie. Nieważne 5:0 czy 1:0, liczy się Puchar Polski. Oby tylko mecz skończył się w 90 minut, bo nie wiem jak nerwowo wytrzymam dogrywkę, nie mówiąc już o rzutach karnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna