MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Finał Pucharu Polski: Tur Bielsk Podlaski - Warmia Grajewo

Mariusz Klimaszewski [email protected]
Maksym Mirva (z prawej) i jego koledzy z Warmii Grajewo chcą zwyciężyć w finale Pucharu Polski na szczeblu okręgu i zatrzeć złe wspomnienia sprzed roku, gdy przegrali z Supraślanką
Maksym Mirva (z prawej) i jego koledzy z Warmii Grajewo chcą zwyciężyć w finale Pucharu Polski na szczeblu okręgu i zatrzeć złe wspomnienia sprzed roku, gdy przegrali z Supraślanką R. Bieńkowski
Bielsk Podlaski. W sobotę, o godz. 11 rozpocznie się finałowy mecz Pucharu Polski na szczeblu okręgu. Tur Bielsk Podlaski gra z Warmią Grajewo.

Piłkarze trenera Ryszarda Borkowskiego z Warmii mają trochę żal, że miejscem rozegrania finału jest Bielsk Podlaski, a nie ich miasto. - Gramy w finale drugi raz z rzędu, a po raz kolejny pomija się nas jako gospodarza. To nie fair - mówi szkoleniowiec.

- Ponadto termin finału też jest mało korzystny. My już skończyliśmy rozgrywki dwa tygodnie temu i przez ten okres, tak na dobrą sprawę, trenowaliśmy cztery raz. Większość piłkarzy leczyła drobne urazy, inni młodsi zawodnicy mieli już zaplanowane tuż po rozgrywkach wakacje. Mówi się trudno, może za trzecim razem podlaska centrala nas doceni - twierdzi trochę rozżalony Ryszard Borkowski.
"Wilczki" przyjadą jednak na spotkanie w pełni zmobilizowane i z dużą wolą zwycięstwa. Tym bardziej, że rok temu w finale przegrali z Supraślanką. W zespole, niestety, zabraknie m.in. Marcina Strzelińskiego, który tego dnia stanie na ślubnym kobiercu. Z tego też miłego powodu spotkanie zostało przełożone z godziny 17 na 11, by koledzy z drużyny zdążyli pogratulować koledze. Nie zagra Strzeliński, ale ujrzymy w "Wilkach" i Maksyma Mirvę, i Daniela Tuzinowskiego, Konrada Kawalko, Łukasza Piłatowskiego, Grzegorza Juzwę, a na bramce Krzysztofa Geniusza.

Mecz finałowy dla Tura i jego kibiców jest zaś uhonorowaniem awansu do III ligi. - I awansu i całej dobrego sezonu w wykonaniu moich piłkarzy - dodaje trener bielskiej drużyny Lucjan Trudnos.

- Faworytem finału jest oczywiście Warmia Grajewo, ale na swoim terenie, przy własnych kibicach będziemy chcieli wypaść jak najlepiej i wygrać to spotkanie - deklaruje Trudnos.

Zespół Tura, który zakończył czwartoligowe rozgrywki tydzień temu w sobotę zagra w swoim najsilniejszym składzie. - Dotychczas mecze pucharowe ze względu na główny cel, jakim był awans do III ligi zaczynali w moim zespole piłkarze, którzy mniej przebywali na boisku. W finale już tak nie będzie. Zagrają sami najlepsi i mam nadzieję, że to my wzniesiemy puchar za zwycięstwo - zapowiada szkoleniowiec Tura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna