Firmy nie chcą odbierać folii od rolników. Izby rolnicze wnioskują, by coś z tym zrobić, bo gospodarze zaczną wywozić ją do lasu

- W związku z narastającym problemem związanym z odbiorem odpadów z folii i sznurka wykorzystywanego w rolnictwie należałoby rozważyć stworzenie miejsc, w których resztki takich opakowań byłyby przyjmowane lub nałożyć na producentów obowiązek ich odbierania od rolników - czytamy w wystąpieniu KRIR.

Największe trudności dotyczą folii czarnej, której odbioru nie chcą dokonywać firmy przetwarzające odpady. Dodatkowym obciążeniem dla rolników jest wprowadzenie odpłatności za przekazanie folii do utylizacji (do niedawna takie opłaty nie były pobierane). Z informacji uzyskanych od przedsiębiorców przetwarzających odpady z folii wynika, że przyczyną problemu jest załamanie się sprzedaży poprzerobowych granulatów tworzyw sztucznych na rynek chiński.

- Jest duży problem z ciemną folią - mówi Władysław Zińczuk, producent mleka z Końcowizny w gm. Suraż.

Tłumaczy, że w swoim gospodarstwie zużywa dużo takiej folii, gdyż robi sianokiszonkę i kukurydzę w pryzmach.

- Folia biała jest odbierana, ale ciemnej nikt nie chce brać - opowiada rolnik.

Firmy tłumaczą, że nie mają na nią zbytu. Rolnik z Końcowizny na razie trzyma tę folię w swoim gospodarstwie.

- Ale ile czasu można ją trzymać - pyta gospodarz.

Część rolników ma własne sposoby na pozbycie się niechcianej folii - palą ją bądź wywożą, np. do lasu.

W trosce o właściwą gospodarkę odpadami zarząd KRIR wniósł do ministra rolnictwa o podjęcie ww. działań legislacyjnych lub innych. Branża zajmująca się recyclingiem nie powinna tracić zainteresowania zagospodarowywaniem odpadów z tworzyw sztucznych, np. poprzez brak odbiorców i koniecznością ich okresowego gromadzenie.

- Pozostawienie problemu bez rozpatrzenia może przyczynić się do zaśmiecenia środowiska obszarów wiejskich oraz obniżyć poziom segregacji odpadów i przyczynić się do rozwoju nielegalnych wysypisk - ocenia samorząd rolniczy.