Freskovita wiosną nie zachwyca. Po remisach ze Świtem i Resovią przyszła porażka 0:1 z Olimpią Elbląg.
Piłkarze z Wysokiego Mazowieckiego znowu posiadali sporą przewagę i stworzyli kilka klarownych sytuacji strzeleckich. Tylko, co z tego? - W Elblągu nie zdobyliśmy nawet punktu. Naszą największa tragedią jest to, że nie strzelamy goli - mówi trener "mlecznych" Mirosław Copjak.
Mecz rozstrzygnął się już w 7. minucie, kiedy do bramki trafił Oleg Fedosov.
- Olimpia w przypadkowy sposób na początku meczu strzeliła gola, a potem cofnęła się całą drużyną pod własne pole karne. Kilkakrotnie wyszła tylko z własnej połowy boiska. My nie potrafiliśmy rozbić tej obrony. Były okazje, lecz punktów nie ma. To jest najważniejsze - dodaje czeski szkoleniowiec Freskovity.
Olimpia Elbląg - Freskovita Wysokie Mazowieckie 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 - Fedosov 7.
Freskovita: Rakowiecki - Bartkiewicz, Czarnecki, Zitka, Galiński, Kołłątaj (46 Strózik), Kołodziejczyk, Jegliński, Filipek (46 Twardowski), Łukasik (89 Ambrożewicz), Bzdęga.
Żółte kartki: Kołodziejczyk, Łukasik (Freskovita). Sędziował: Tomasz Radkiewicz (Łódź). Widzów: 1500.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?