Jednak ci kultywujący ową tradycję muszą za nią słono zapłacić. Ale są i tacy, co na tym nieźle zarabiają. - Kancelaria Świętego Mikołaja - odbiera telefon Daniel, student, który już drugi rok z rzędu będzie pracował w Wigilię. Razem z kolegami porozwieszał w Białymstoku ogłoszenia, w których zapewniają, że ich renifery dojadą w każde miejsce na terenie Białegostoku.
- Nie chcieliśmy, by dzieci odkryły tajemnicę - uśmiechają się.
Jest ich pięciu. Zarabiają już teraz: na choinkach w przedszkolach, szkołach. Już mają też zamówienia na Wigilię. Za wizytę w zależności od godziny będą brali od 70 do 90 zł. Na jedno spotkanie przewidują jakieś 15-20 min. - Najpierw dzwonimy do rodziców, by wiedzieli, że muszą wynieść przygotowane paczki. Potem standard: prezenty, wierszyki, zdjęcia - opowiadają.
Przyznają, że to i dla nich świetna zabawa.
- Zdarza się, że wizyta przeciąga się i do pół godziny. A i wrażeń jest mnóstwo. Raz nawet jeden z nas zapomniał o zapłacie. Gospodarz dogonił go na parkingu. A ja będę musiał kupić sobie nowy worek. W tamtym roku niechcący zostawiłem u jakiegoś dziecka - śmieje się Daniel.
Studenci spodziewają się, że każdy z nich w Wigilię zarobi po jakieś 200-250 złotych.
- Bo trzeba odjąć koszty dojazdu, ogłoszeń, utrzymania telefonu, żeby za rok mieć ten sam numer. Ale nam to wystarczy - zapewnia Daniel.
Nieco mniej - bo 50 złotych za wizytę - życzy sobie 31-letni Rafał. 188 cm wzrostu, postawny, od pięciu lat jest Świętym Mikołajem. Jego wizyta trwa do pół godziny.
O wiele więcej, bo aż 150 zł, trzeba zapłacić za wizytę Świętego Mikołaja z jednej z agencji. Ale i ten Mikołaj jest inny niż wszyscy. - Prawdziwy - zapewnia Jan Piłasiewicz, szef firmy.
Sędziwy, z naturalną brodą, zna magiczne sztuczki. Nawet z pustego pudełka wyczaruje cukierki.
- Mamy też sztucznych Mikołajów. Oni rozdadzą prezenty już za 50-120 zł - uśmiecha się Piłasiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?