MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gabinety POZ muszą wyznaczyć koordynatorów leczenia pacjentów. Czym będą się zajmować?

Izolda Hukałowicz
Izolda Hukałowicz
Joanna Zabielską-Cieciuch, ekspertka Porozumienia Zielonogórskiego oraz kierownik przychodni przy ul. Gajowej w Białymstoku.
Joanna Zabielską-Cieciuch, ekspertka Porozumienia Zielonogórskiego oraz kierownik przychodni przy ul. Gajowej w Białymstoku. Wojciech Wojtkielewicz
Jak zapowiada NFZ, od 1 października 2021 roku poradnie Podstawowej Opieki Zdrowotnej powinny wyznaczyć koordynatora, który wesprze pacjentów POZ w procesie leczenia. Docelowo koordynator ma dbać o lepszą komunikację na linii lekarz – pacjent, informować szczegółowo o kolejnych etapach leczenia, nie tylko w ramach POZ, oraz wspomagać organizację leczenia w szczególności pacjentów z chorobami przewlekłymi. Czy w podlaskich POZ-tach pojawili się już koorynatorzy?

Narodowy Fundusz Zdrowia zapowiada wieloetapowe zmiany w pracy POZ, które mają uwzględnić model tzw. opieki koordynowanej. Nowelizacja Zarządzenia Prezesa NFZ w sprawie umów w POZ wprowadza m.in. funkcję koordynatora, który ma m.in. planować i monitorować przebieg diagnostyki oraz terapii, przypominać o nadchodzących wizytach, zapewniać plan leczenia (czyli kontynuację leczenia także poza POZ). Fundusz zapewnia, że zmiany będą korzystne zarówno dla pacjentów, jak i samych gabinetów lekarzy rodzinnych.

Czym jest opieka koordynowana? I czy w gabinetach już pojawili się koordynatorzy? Zapytaliśmy o to lek. Joannę Zabielską-Cieciuch, ekspertkę Porozumienia Zielonogórskiego oraz kierownik przychodni przy ul. Gajowej w Białymstoku.

Czym jest opieka koordynowana w POZ-tach?

Opieka koordynowana jest bardzo modnym trendem na całym świecie, gdyż wszystkie systemy szukają oszczędności i wypracowania takiego modelu, który będzie najbardziej ekonomiczny i efektywny dla pacjenta. Chodzi o to, aby pacjent nie był traktowany jak bumerang i nie odwiedzał po wielokroć specjalistów, by w końcu uzyskać skuteczne leczenie. Opieka koordynowana ma ten problem rozwiązać. To nie jest tani model, ale skuteczny, co pokazuje wprowadzenie opieki koordynowanej na poziomie AOS. Dzięki wyłożeniu pieniędzy na koordynowaną opiekę ambulatoryjną mniej pacjentów trafia do szpitali, co pociąga za sobą oszczędności na tym najdroższym - szpitalnym - poziomie.

Czyli polskie rozwiązania wzorowane są już na tym, co zostało wprowadzone w innych krajach?

Nie do końca. Jako przykład dobrze zorganizowanej opieki koordynowanej w POZ podano nam Szkocję. Problem w tym, że budżet, który Szkocja na nią przeznaczyła był 10 razy większy od naszego. Więc wiadomo już, że w Polsce nie wprowadzimy takiego modelu opieki koordynowanej z prawdziwego zdarzenia, bo nie mamy na to środków finansowych.

Mieliśmy już jednak próbkę takiej opieki koordynowanej w wybranych POZ-tach w kraju.

Tak. Zmiany w POZ poprzedził pilotażowy projekt POZ PLUS, który objął ponad 350 tys. pacjentów z całej Polski. Właśnie na gruncie tego projektu testowana była funkcja koordynatora. Z naszego województwa w pilotażu brało udział Łomżyńskie Centrum Medyczne.

Jak wyglądał ten program pilotażowy?

Model pilotażowy zakładał zatrudnienie koordynatora, która ma określone wynagrodzenie i odpowiada np. za planowanie i monitorowanie przebiegu diagnostyki oraz terapii, przypominanie o nadchodzących wizytach, zapewnianie planu leczenia itd. Pilotaż zakładał też większy zakres badań do wykonania u siebie, np. echo serca, próby wysiłkowe, zakładanie holterów. Poza pilotażem tego typu badania wykonują kardiolodzy. W ramach pilotażu podmioty miały ponadto swojego psychologa oraz dietetyka. Opracowano również ścieżki postępowania w przypadku 10 jednostek chorobowych, np. nadciśnienia, niewydolności serca, cukrzycy czy choroby zwyrodnieniowej. Owe ścieżki określały algorytmy postępowania lekarza - dokładne instrukcje, jak postępować w konkretnych sytuacjach. Pilotaż wprowadził też bilans osoby dorosłej - pacjent wypełniał ankietę z ok. 100 pytaniami i na jej podstawie był kierowany na określoną profilaktykę, np. kardiologiczną, onkologiczną itp. Koordynator ustalał terminy badań profilaktycznych dla pacjenta oraz "nagrywał" konsultacje ze specjalistami.

Brzmi to bardzo obiecująco. Pilotaż sprawdził się?

To był model, który znakomicie spinał się finansowo w przypadku centrów medycznych posiadających swojej strukturze POZ i leczenie specjalistyczne. Ten model jest nie do zastosowania w małych praktykach, które mają 2-3 tysiące pacjentów, a takich przychodni mamy bardzo dużo na Podlasiu. Wiemy, że opieka koordynowana daje bardzo dużo dobrego dla pacjentów. Koledzy mają niezwykle pozytywne opinie o tym pilotażu. Pacjenci też są bardzo zadowoleni. I ze łzami w oczach muszą teraz rezygnować z niego, gdyż od 1 października pilotaż skończył się.

Ale mamy przecież zarządzenie, które wprowadza opiekę koordynowaną od 1 października.

Tak, tylko rozwiązania proponowane w zarządzeniu prezesa NFZ są odmienne od tego, co mieliśmy w pilotażu. To zaledwie ułamek rozwiązań pilotażowych. To, co nas bardzo boli, to fakt, że w uzasadnieniu do zarządzenia regulującego opiekę koordynowaną NFZ wpisał, że jest ono wprowadzane na podstawie zapisów ustawy o POZ oraz rekomendacji rady powołanej przez ministra zdrowia. A to jest kłamstwo. Członkowie rady mówią, że ich rekomendacje były zupełnie inne.

To znaczy? Co jest nie tak w modelu wprowadzanym obecnie?

Weźmy choćby ową funkcję koordynatora. Według zapisów w zarządzeniu koordynator ma mieć pod opieką nie więcej niż 5000 pacjentów, którzy ukończyli 24 r.ż. W małych POZ-tach pacjentów jest dużo mniej - tysiąc, tysiąc stu. I w przypadku proponowanej stawki 49 gr za osobę to wynagrodzenie dla koordynatora będzie śmiesznie niskie. Nikogo nowego nie zatrudnimy za takie pieniądze. Owszem, można zadania przydzielić rejestratorce czy pielęgniarce, ale one nie mają one na to czasu, a nawet jeśli go znajdą, to wymaga odpowiednich przygotowań. Zakres działań koordynatora ma być bowiem docelowo szeroki i zakłada określoną odpowiedzialność.

Czyli od 1 października w poradniach POZ nie pojawili się koordynatorzy?

Na razie poradnie nie muszą wyznaczać koordynatorów, bo nie podpisały aneksów do umów. Otóż NFZ wydał zarządzenie, a to jest wewnętrzny dokument funduszu, który nabiera mocy sprawczej dopiero, gdy podpiszemy aneks do umowy. Zaś przychodnie nie podpiszą aneksów do umów na takich warunkach, jakie zaproponował NFZ, gdyż za takie pieniądze nie zaproponujemy nikomu pracy i nie zdobędziemy pracowników. A dorzucanie kolejnych zadań rejestratorkom lub pielęgniarkom wymaga odpowiednich przygotowań i nie odbywa się na zawołanie. Dlatego od 1 października koordynatorów w POZ-tach nie ma, są tylko w zarządzeniu prezesa NFZ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komary - co je wabi a co odstrasza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gabinety POZ muszą wyznaczyć koordynatorów leczenia pacjentów. Czym będą się zajmować? - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna