Galeria Alfa blokuje Mickiewicza!

To efekt szaleńczego tempa robót przy galerii. Dzień przed otwarciem pod nowe centrum handlowe zjeżdżają dziesiątki ciężarówek z towarem. Nie mieszczą się na sklepowym podjeździe, zajmują więc cały zewnętrzny pas ul. Mickiewicza (jadąc od strony centrum miasta). Samochody stoją też na ul. Świętojańskiej. Do tego dochodzą pojazdy firm budowlanych - budowlańcy kończą bowiem swoje prace.

Ruch przy "Alfie" jest tak duży, że uniemożliwia normalne poruszanie się po ulicy Mickiewicza.

- Najgorzej jest po południu. Zmienia się światło na zielone, ja dojeżdżam do połowy skrzyżowania i stoję - opowiada kierowca opla, mieszkaniec osiedla Mickiewicza, który codziennie wraca do domu ok. godz. 17 z centrum miasta.

Problemy zaczynają się właśnie koło "Alfy", na skrzyżowaniu z ul. Świętojańską.

- A kiedy już przejadę skrzyżowanie, jadę przez Mickiewicza centymetr po centymetrze. Jest koszmarnie ciasno! - dodaje.

- Wiemy o tym problemie. Policjanci już od klku dni sprawdzają parkujące tam samochody, pomagają nam też strażnicy miejscy - mówi Tomasz Krupa z Zespołu Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. - Niewątpliwie kierowcy samochodów nie mogą parkować w ten sposób, że zajmują pas ruchu na ulicy. Robiąc to, popełniają wykroczenie. Mogliby zatrzymać się na poboczu, ale na ul. Mickiewicza pobocza nie ma. Parkujący nieprawidłowo dość często zmuszają innych kierowców, by łamali przepisy, bo omijając ich trzeba przekroczyć linię ciągłą. To niedopuszczalne.

Korki na ulicy Mickiewicza
(fot. B. Malesdzewska)

Centrum ma być otwarte już jutro, w samo południe. Wtedy też powinny się skończyć najgorsze korki, choć jeszcze przez kilka pierwszych dni pod Alfę przyjeżdżać będzie więcej samochodów ciężarowych niż w okresie normalnego funkcjonowania galerii.

Na środę Alfa szykuje atrakcje artystyczne oraz spore promocje w wielu sklepach. "Intersport" zapewnia, że przez pierwsze dni oferować będzie towary w niższych cenach dzięki odjęciu do nich podatku VAT. Big Star, Broadway i Quiosque dają na poczatek 20 proc. rabatu, KappAkl - 25 proc., a Franco Ferruzi rozdaje swoje karty rabatowe.