Galeria Veneda. Promocja na wykształcenie

Nietypowa akcja promocyjna szkoły to efekt współpracy placówki z dyrekcją galerii. Zwykłe dni otwarte to obecnie za mało, by przyciągnąć do szkół nowy narybek. Stąd inicjatywy związane z rekrutacją, wychodzące poza mury szkół. "Weta" świetnie wpisuje się w ten trend.

Galeria? Dlaczego nie!

Centrum handlowe wydaje się doskonałym miejscem na dotarcie do naprawdę dużej liczby osób. Stoiska "wety" cieszyły się sporym zainteresowaniem. Nic dziwnego, to nie były typowe stoliki z ulotkami. Klienci galerii mogli degustować tartinki na słodko lub na słono, napoje mleczne, soki owocowe, odbywały się pokazy carvingu, wykonywania dekoracji z masy marcepanowej. W innej części można było dowiedzieć się jak pielęgnować zwierzęta, a nawet zobaczyć jak wykonać reanimację psa (przeprowadzaną na specjalnym fantomie).

- Uczniowie z siedmiu kierunków prezentują tu swoje umiejętności - opowiada Bogumiła Olbryś, pedagog z "wety".
- Młodzież chętnie się angażuje, poświęca swój wolny czas - dodaje nauczycielka Ewelina Karpińska-Siwek.
Uczniowie nie tylko zachęcali młodszych kolegów do nauki w "wecie", ale sami też mieli szansę na dostrzeżenie przez - kto wie - może przyszłego pracodawcę?

Przygotowują do zawodu

Szkoła stawia na zajęcia dodatkowe, dające uczniom nowe kwalifikacje, potwierdzone certyfikatem. Np. można nauczyć się zawodu baristy, barmana, kelnera (w Venedzie odbywały się pokazy musztry kelnerskiej).

- Wiele pomysłów podpatrujemy na targach w Warszawie. Tak było z carvingiem - mówi Elżbieta Jarota, nauczycielka.
Carving to technika wykonywania ozdób na stół z owoców i warzyw. Najpopularniejsze "tworzywo" to arbuz i melon, ale rozmaite cudeńka można też zrobić z papryki, czy cebuli.

- Warzywa te odpowiednio ponacinane i wstawione do wody, rozwijają się w "kwiaty" - zdradza jedną ze sztuczek Samanta Zyzik, uczennica "wety".

W tym roku szkoła uruchamia dwa nowe kierunki: technik turystyki wiejskiej i technik przetwórstwa mleczarskiego. Oba, jak widać, dopasowane do lokalnego rynku pracy, ale dające też możliwość dalszego kształcenia się na uczelniach wyższych.

Pies u psychologa

Ciekawie wyglądało stanowisko kierunku technik weterynarii z narzędziami do pielęgnacji psów i kotów, naturalnych rozmiarów sztuczną krową i fantomem psa do ćwiczeń reanimacji zwierząt. Nas zaciekawiły jednak najbardziej porady... psiego psychologa.
- Psi psycholog zajmuje się relacjami między właścicielem a zwierzęciem - tłumaczy udzielający porad Marcin Sielawa, nauczyciel w "wecie". - Pies rodzinę traktuje jak stado. Dąży do dominacji. Jeśli mu się to uda, zaczynają się problemy.

Często to właściciele sami pozwalają pupilkowi "wejść sobie na głowę". A wystarczy kilka prostych zasad - to właściciel wchodzi pierwszy do domu po spacerze, pierwszy zaczyna jeść, nie pozwala spać psu na kanapie od czasu do czasu.

Marcin Sielawa dodaje, że żaden pies nie rodzi się zły, każde zwierzę jest inne, a rasa wcale nie przesądza o usposobieniu.