Gigantyczny przemyt z... USA [FOTO]! To grzech!

Przez granicę przemytnicy szmuglują głównie papierosy i alkohol.

Czy Twoje dzieci są dla Ciebie ważne? Nie przemycaj - bądź ojcem, a nie przestępcą. To jedno z haseł kampanii społecznej przygotowanej przez służby celne. Jej początek już w poniedziałek. W akcję włączają się także księża, którzy podczas mszy będą przypominać, że przemyt to grzech.

- Wiele osób w przygranicznych miejscowościach jest wrogo nastawionych do funkcjonariuszy. Ale księża są tam ciągle autorytetami i mamy nadzieję, że takie słowa z ich ust przyniosą skutek - mówi Ryszard Chudy z Izby Celnej w Olsztynie.

Kampania będzie prowadzona w czterech województwach: warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim i podkarpackim. Do mieszkańców trafi ponad 1,3 mln ulotek. O akcji usłyszymy także w regionalnych rozgłośniach radiowych i telewizyjnych. Celnicy będą odwiedzać także uczniów w szkołach i rozmawiać z nimi na temat przemytu.

- Wiele rodzin z przygranicznych miejscowości żyje w zupełnie innej rzeczywistości. Przemyt traktują jako pracę i nie uważają tego co robią za przestępstwo. Najgorsze, że robi się to zajęcie dla nowych pokoleń. Najpierw zaczynali ojcowie, teraz kontynuują to ich synowie - dodaje Ryszard Chudy.
Według nieoficjalnych szacunków na Warmii i Mazurach z przemytu utrzymuje się ok. 40 tys. osób, które systematycznie kursują do obwodu kaliningradzkiego. Najczęściej przemycanym towarem są papierosy. W 2005 roku przez granicę próbowano przemycić prawie 200 mln sztuk papierosów. Na szczęście ta liczba ciągle spada i w 2010 było ich ok. 30 mln.

Tylko w ostatnich dniach u jednego z mieszkańców Olecka celnicy znaleźli ponad 20 tys. paczek papierosów z przemytu o wartości 100 tys. zł.

Dużym problemem jest także paliwo. Przez granicę możemy przewieźć to, co mamy w baku i 10-litrowym kanistrze. I kierowcy zazwyczaj nie przekraczają tych norm.

- Ale po przyjeździe do Polski sprzedają to paliwo i to jest już nielegalne - wyjaśniają celnicy.
A czasami także niebezpieczne. Jeden z mieszkańców Gołdapi w swoim garażu w centrum miasta trzymał 1,2 tys. litrów paliwa.