Tuż przed sezonem położono wzdłuż ulicy Warszawskiej nowych chodnik. Na jego ułożenie i budowę nowej fontanny z kasy miejskiej wydano 380 tysięcy złotych. Mieszkańcy nie będą cieszyć się zbyt długo małą architekturą w centrum miasta. Powód? Zakład Gazowniczy musi położyć nowy gazociąg, a to wymaga zerwania znacznej liczby kafli.
- Tuż przed rozpoczęciem robót rozmawiałem z burmistrzem - wyjaśnił Janusz Jurewicz, szef Zakładu Gazowniczego w Giżycku. - I burmistrz dokładnie wiedział o gazociągu. Nie umiałem wtedy sprecyzować, kiedy zaczniemy swoje prace, ponieważ czekaliśmy na pieniądze. Ostatnio przeprowadziliśmy przy Warszawskiej kontrolę i wiemy, że nowy gazociąg trzeba tam położyć natychmiast. Stary pochodzi jeszcze z okresu przed II wojną światową i jest nieszczelny. To grozi zagazowaniem piwnic.
O kłopotach z gazociągiem przy ul. Warszawskiej informowane były już poprzednie władze Giżycka.
- Ale ówczesny burmistrz też układał na Warszawskiej chodnik - mówił J. Jurewicz. - Ta decyzja wstrzymała nasze prace na kilka lat. Teraz sytuacja się powtarza, ale my już nie możemy czekać. Zaczniemy, jak tylko turyści wyjadą, bo burmistrz nie zgadza się na wcześniejszy termin.
Zakład Gazowniczy ma już pieniądze na inwestycję. Czeka jedynie na niezbędne pozwolenie ze Starostwa Powiatowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?