MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Giżycko. To nie jest miejsce na postój!

Paweł Tomkiewicz [email protected]
- Zimą nikt nie odśnieża tej drogi, a latem są tu tumany kurzu. To nie jest miejsce na postój taksówek. My się męczymy, a wierni nie mają jak dojechać do kościoła - mówią Andrzej Bieńko i Maciej Chwalisz.
- Zimą nikt nie odśnieża tej drogi, a latem są tu tumany kurzu. To nie jest miejsce na postój taksówek. My się męczymy, a wierni nie mają jak dojechać do kościoła - mówią Andrzej Bieńko i Maciej Chwalisz. P. Tomkiewicz
Podczas przebudowy centrum zapomniano o taksówkarzach.

Taksówkarze na Placu Grunwaldzkim stali przez 30 lat. Teraz nie ma tam dla nas miejsca - mówi Andrzej Bieńko, przedstawiciel giżyckich taksówkarzy. Od około trzech lat, czyli rozpoczęcia przebudowy dróg w centrum Giżycka, ich auta oczekują na klientów w uliczce między plebanią a kościołem ewangelickim. Miało to być tymczasowe rozwiązanie. Prace zakończyły się latem ubiegłego
roku, a taksówkarze ciągle stoją pod kościołem. Cierpią na tym wierni, którzy mają problem z dojazdem do świątyni.

Panuje chaos i bałagan

Na dawnym Pl. Grunwaldzkim od lat swoje miejsce mieli m.in. taksówkarze. - Bez problemu w dwóch rzędach mieściło się tam kilkanaście aut. Był porządek i każdy mieszkaniec i turysta dobrze znał to miejsce - mówi Andrzej Bieńko.

Przebudowa ul. Warszawskiej i Pl. Grunwaldzkiego w centrum Giżycka rozpoczęła się w 2010 roku. W ramach projektu zmieniono organizację ruchu, przebudowano skrzyżowania, powstał też parking na 80 aut.

Przy Placu Grunwaldzkim istnieje parafia ewangelicko-augsburska. Oprócz kościoła jest plebania i stacja diakonijna. Od kilkunastu miesięcy działa też Bank Żywności i wypożyczalnia sprzętu do opieki domowej.

Na czas przebudowy ulic postój taksówek został przeniesiony na zniszczoną uliczkę między kościołem a plebanią.
Prace zakończyły się latem ubiegłego roku. Jednak taksówkarze pod plebanią stoją do dziś.

- Projektując nowe ulice zapomnieli o postoju dla nas i teraz mamy problem. Nie mamy się gdzie podziać - uważają giżyccy taksówkarze.

W ciągu tygodnia na niewielkiej uliczce stoi około 15 aut. W weekendy jest ich nawet 30. Jak przyznają przewoźnicy, w nocy w tym miejscu panuje chaos i bałagan. - Nie mamy możliwości, żeby ustawiać się jeden za drugim. Każdy zatrzymuje się tam, gdzie jest wolne miejsce. Musimy pilnować, kiedy mamy podjechać. Robią się z tego tylko kłótnie i nieporozumienia - opowiada jeden z taksówkarzy.

Jednak najbardziej na całym zamieszaniu cierpią wierni parafii ewangelicko-augsburskiej.
Przed przebudową przed kościołem była zatoczka, w której mógł się zatrzymać np. karawan.

- Po remoncie nie ma możliwości, aby karawan, czy samochód z młodą parą podjechał pod kościół. Trumnę należy nieść z któregoś z okolicznych parkingów, o ile znajdzie się tam akurat wolne miejsce, lub decydować się na nieuprawnione zajęcie ciągu pieszego i ścieżki rowerowej - mówi ks. Krystian Borkowski, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Giżycku.
Z powodu przebudowy i tymczasowego postoju taksówek wierni i osoby korzystające z pomocy Baku Żywności, nie mają się też gdzie zatrzymywać.

Szukają nowego miejsca

W piątek w Giżycku odbyło się spotkanie, w którym udział wzięli m.in. władze miasta i taksówkarze. Obecnie rozpatrywane są nowe lokalizacje postoju m.in. przy ul. Unii Europejskiej - jedna koło Biedronki, druga bliżej ronda. Bo szans na powrót taksówkarzy na Plac Grunwaldzki nie ma.

Sprawą nowego postoju zajmą się giżyccy radni podczas czwartkowej sesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna