Głosy w wyborach za wódkę? Prokuratura odmówiła śledztwa

Chcą, aby sprawą potencjalnych nieprawidłowości prokuratura zajęła się raz jeszcze. Wnioskują przy tym, by nie była to placówka augustowska.

Stowarzyszenie na Rzecz Integracji Społeczności Wiejskiej "Wspólnota Puszczy" w Nowince wystąpiło właśnie do Prokuratora Generalnego. Domaga się rozpatrzenia sprawy nieprawidłowości, do jakich miało dojść podczas pierwszej tury wyborów na terenie gminy. Autorzy pisma apelują jednocześnie, by od sprawy wyłączyć prokuraturę augustowska. Ta bowiem raz już odmówiła wszczęcia śledztwa.

Do wniosku dołączone są m.in. oświadczenia, że protokoły z przesłuchań prowadzonych przez policję są niezgodne z tym, co świadkowie zeznawali. Znajdują się tam też nowe dowody mające świadczyć, że jeden z kandydatów stosował niedozwolone metody pozyskiwania głosów. Miał kupować je za alkohol, obietnice załatwienia ludziom różnych spraw, z wykorzystaniem przy tym gminnych pieniędzy oraz grozić.

Jednocześnie, zdaniem wnioskodawców, gminni urzędnicy dopisywali do rejestru wyborców osoby, które z Nowinką nie mają nic wspólnego. Taki proceder miał zagwarantować rządzącej opcji większe poparcie.
Kandydat na radnego twierdził na naszych łamach, że żadnych nieprawidłowości nie było. Sprawę dopisywania do rejestru badali z kolei pracownicy suwalskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
Rażących uchybień nie stwierdzili.

Natomiast prokuratura, odmawiając wszczęcia śledztwa twierdziła, że tylko jedna osoba podtrzymała zeznania o obietnicach składanych przez kandydata. Ale nie było świadków tej rozmowy. A kandydat wszystkiemu zaprzeczył. Nie można było zweryfikować, kto ma rację.