Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gm. Giby. Ten krzyż ofiar bitwy raczej nie upamiętnia

Tomasz Kubaszewski
- Tej historii sobie nie wymyśliłam - mówi Stanisława Wojdełko. - Pamiętam niemal każde słowo z opowieści staruszki.
- Tej historii sobie nie wymyśliłam - mówi Stanisława Wojdełko. - Pamiętam niemal każde słowo z opowieści staruszki. T. Kubaszewski
Wójt chce zwrócić się do IPN-u, by pomógł w wyjaśnieniu, czy na obrzeżach wsi Budwieć mogą znajdować się szczątki ponad stu powstańców styczniowych.

Nasza informacja sprzed tygodnia o tajemniczym krzyżu, stojącym przy rozwidleniu gruntowych dróg, wywołała duże zainteresowanie Czytelników.

- Nie może on upamiętniać powstańców poległych w sierpniu 1864 roku, bo wtedy nie było tutaj już żadnych walk - mówi Jarosław Szlaszyński, historyk badający tamte czasy, a zarazem starosta augustowski.

O tym, co usłyszała w dzieciństwie naszą redakcję poinformowała 88-letnia suwalczanka Stanisława Wojdełko. Pochodzi z Berżnik, leżących niedaleko Budwieci. Jako dziewczynka zwróciła uwagę na stojący przy rozwidleniu dróg dębowy krzyż. Okazało się, że postawił go jej ojciec. Od, jak twierdzi, najstarszej okolicznej mieszkanki dowiedziała się, że w sierpniu 1864 r. doszło w tym miejscu do krwawych walk powstańców z Kozakami. Poległo ponad 100 osób. Ich ciała wrzucono do jednego dołu i zasypano. W czasach zaborów tego miejsca nie można było w żaden sposób upamiętnić. Stało się to dopiero po odzyskaniu niepodległości. I wtedy pojawił się drewniany krzyż.

- Potem zastąpiono go murowanym, który postawił z kolei mój stryj - dodaje Stanisława Wojdełko.

Po konstrukcji widać jednak upływ czasu. Nie ma na niej też żadnej tabliczki.

- Nie możemy zapominać o naszych bohaterach - mówi starsza suwalczanka. - Nie dość, że nigdy nie mieli pogrzebu, to jeszcze potomni nie kultywują pamięci o nich.

Problem polega na tym, że o walkach z sierpnia 1864 r. nigdzie nie ma nawet wzmianki.

- Trudno się dziwić - podsumowuje Jarosław Szlaszyński. - To miejsce może upamiętniać powstańców, ale tych, którzy zmarli w polowym szpitalu. A taki we wsi Budwieć rzeczywiście się znajdował.

Władze gminy chcą, by IPN ustalił, czy w okolicach krzyża znajdują się jakieś ludzkie szczątki, czy też nie. Współczesne metody są takie, że da się to sprawdzić bez prowadzonych wykopalisk na dużą skalę. Gdyby natrafiono na szczątki, miejsce zostanie odpowiednio upamiętnione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna