Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Godzina zero dla opery

Anna Mierzyńska
Marcin Nałęcz-Niesiołowski nie chce podpisać nowego kontraktu. Czy to znaczy, że odchodzi?
Marcin Nałęcz-Niesiołowski nie chce podpisać nowego kontraktu. Czy to znaczy, że odchodzi?
Pikieta pod Urzędem Marszałkowskim! Obrońcy dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej organizują dziś manifestację, by skłonić władze województwa do przyjęcia warunków dyrektora.

100 mln dla opery

100 mln dla opery

Marszałek podpisał wczoraj z ministrem kultury i dziedzictwa narodowego Bogdanem Zdrojewskim umowę o dalszym finansowaniu budowy Opery i Filharmonii Podlaskiej. Umowa opiewa na 100,6 mln zł z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko. Starania urzędu o te pieniądze trwały kilka miesięcy. Potrzebna była m.in. zgoda ministra finansów oraz ministra rozwoju regionalnego. Dzięki tej umowie budowa opery zakończy się w terminie, czyli w styczniu 2011 r.

Bo bije godzina zero dla Opery i Filharmonii Podlaskiej. Dziś Marcin Nałęcz-Niesiołowski zdecyduje, czy nadal będzie dyrektorem tej instytucji. We wtorek o północy mija bowiem termin podpisania nowego kontraktu przez dyrektora. On jednak nie chce przedłużenia umowy tylko o 2,5 roku, jak proponuje mu marszałek. Chce mieć dyrektorski kontrakt ważny przez cztery lata. Marszałek z kolei uważa, że od stycznia 2011 r. nową operą powinien zarządzać manager, który wygra konkurs na to stanowisko. Nałęcz-Niesiołowski już tydzień temu powiedział: na takich warunkach kontraktu nie podpisze.

- Dla mnie to oznacza, że pan Niesiołowski odrzuca naszą propozycję i nie chce dalej pracować - mówi jasno marszałek Jarosław Dworzański. - Nie będziemy też tej sprawy rozpatrywać ponownie na dzisiejszym posiedzeniu zarządu, ponieważ nie mamy o czym dyskutować. Pan dyrektor podjął decyzję.

Tymczasem sprawa kontraktu zaczęła żyć własnym życiem. Związkowcy z dwóch związków działających w operze piszą listy do marszałka: jedni w obronie Niesiołowskiego, drudzy - wręcz przeciwnie.

- Jesteśmy przeciwni powołaniu Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego na stanowisko dyrektora opery (...). Uważamy, że nie jest on odpowiednią osobą do dalszego kierowania naszą instytucją - napisali członkowie zarządu Związku Pracowników Opery i Filharmonii Podlaskiej.

A obrońcy dyrektora organizują dziś pikietę pod hasłem (napisanym w oficjalnym oświadczeniu): "Zaprzestańmy bulwersujących akcji i włączmy się wspólnie w tworzenie wspólnej przyszłości, na czele z nieocenionym panem Marcinem Nałęcz-Niesiołowskim."

Członek zarządu województwa Mieczysław Baszko zaś oficjalnie poinformował w poniedziałek:

- Jestem za pozostawieniem pana dyrektora na stanowisku i przedłużeniem mu kontraktu na cztery lata.
- To jest opinia tylko jednego członka zarządu - skomentował marszałek Dworzański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna