Przyjechaliśmy z Gdyni specjalnie na festiwal i bardzo się nam tu podoba - usłyszeliśmy od Aliny Meller. - Wzięliśmy udział w wielu warsztatach, m.in. gry na djembe, tańców afrykańskich i białego śpiewu. Jeżeli za rok będzie kolejna edycja, na pewno się wybierzemy.
Pierwszy etniczny festiwal na ełckim zamku już za nami. Organizatorzy imprezy "Muzyka skądinąd", stowarzyszenie Niech Będzie, zaserwowali nam ogromną dawkę gorących, południowych rytmów.
W piątek na scenie na dziedzińcu zamku królował etnojazz w wykonaniu grupy Yankel Band i samba zagrana przez formację Ritmodelia. W sobotę zakochaliśmy się w tradycyjnej muzyce hiszpańskiej i bałkańskiej za sprawą zespołów Viva Flamenco i Tygiel Folk Banda.
- Byłam na koncercie w piątek. Nie było zbyt wielu osób, ale muzyka była bardzo interesująca. Warto było się wybrać - mówi ełczanka Ewa Jodko.
Wieczorne koncerty wieńczyły oba festiwalowe dni. Wcześniej na dziedzińcu zamku odbywały się warsztaty.
Uczestnicy poznali podstawy czaczy, samby i afro dance, grali na bębnach, w zamku uczyli się białego śpiewu, tańczyli w kręgu.
- Tańce korowodowe nie są jeszcze popularne na Mazurach, a szkoda. Tańcząc można całkowicie poddać się rytmowi, odpłynąć, zapomnieć o tym, co dzieje się wokół - mówi instruktorka Dorota Krawczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
