Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gospodarstwa rybackie mają problem - poziom wody jest za niski

Redakcja
Gospodarstwa rybackie mają problem - poziom wody jest za niskiW tym roku problemy z wodą zaczęły się już w maju
Gospodarstwa rybackie mają problem - poziom wody jest za niskiW tym roku problemy z wodą zaczęły się już w maju
Właściciele gospodarstw rybackich boją się, że może wystąpić przyducha – czyli śnięcie ryb Suche lato sprawia problemy nie tylko producentom zbóż. Brak wody daje się we znaki także gospodarstwom rybackim, gdyż spada poziom wody w stawach. Właściciele gospodarstw rybackich twierdzą, że tak niskiego poziomu wody nie było od lat. Może być bardzo źle

Powód? Zimą prawie w ogóle nie było śniegu, wiosną i latem brakuje deszczu. Zresztą w ciągu kilku ostatnich lat opady nie były duże. 
– Mój obiekt jest bardzo ubogi w wodę, chyba najuboższy w woj. podlaskim – mówi Ryszard Jacewicz, który prowadzi gospodarstwo rybackie w Pietkowie
I dodaje, że jeśli sytuacja się nie poprawi (tzn. jeśli nie zaczną padać deszcze), to za dwa tygodnie będzie bardzo źle. 

– W wyniku nadmiernego zagęszczenia mogą wystąpić śnięcia ryb – mówi. 

 

Tłumaczy, że przy tym poziomie wody nie można prowadzić odłowień, nie trzeba wykonywać żadnych ruchów. W normalnych sezonach, kiedy wody nie brakuje,  latem także można robić odłowienia.
Według Jacewicza w tym roku deszcze padają punktowo.
– Gdyby moje gospodarstwo było położone między Turośnią a Surażem, sytuacja wyglądałaby znacznie lepiej. 

Zagrożenie z powodu chorób i drapieżników

Problemy z wodą ma także Gospodarstwo Rybackie w Ełku. 
– Mniejsza powierzchnia wody, powoduje, że zagęszczenie ryb jest większe – mówi Grzegorz Buraczewski, prezes Gospodarstwa Rybackiego w Ełku. – Wzrasta temperatura wody, jest większe zagrożenie z powodu chorób, ale także z powodu drapieżników, ptactwa – wymienia.

Kiedy stawy się szybciej nagrzewają, ogranicza się rybom pokarm. A więc przyrosty także są mniejsze. 

 

To, że sytuacja jest bardzo zła, potwierdza też Zofia Pawlak z Topilca. 

Ostatnie burze poprawiły sytuację – na chwilę

– Kiedy wody w stawach jest mało, ryby gorzej pobierają pokarm – podkreśla właścicielka stawów w Topilcu. – Poza tym, jeśli sytuacja się nie poprawi, mogą wystąpić tzw. przyduchy, czyli śnięcia ryb. 
Z jej obserwacji wynika, że po ostatnich dwóch burzach sytuacja się poprawiła, ale  tylko na chwilę. Bo w rzece już znowu zaczął spadać poziom wody. 
Zofia Pawlak nie pamięta, by kiedykolwiek były aż takie problemy z wodą. 
Bywały okresy, kiedy brakowało wody, ale nie trwało to aż tak długo – mówi. 
A w tym roku problemy z wodą zaczęły się  już w maju. 

Barbara Kociakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna