Grypa zaatakowała: Półtora tysiąca chorych w Ełku!

To najwięcej w całym kraju. Wojewódzki Inspektor Sanitarny uspokaja - epidemii jeszcze nie ma.

Chorych jest coraz więcej

Od kilku tygodni kolejki do lekarzy rodzinnych są bardzo długie. Codziennie zgłasza się kilkunastu pacjentów, u których występują objawy grypy albo podobnych do niej chorób. Obecnie znanych jest ponad 200 typów wirusów, które mogą wywołać różne infekcje.

- Jeśli lekarze zaobserwują zwiększoną liczbę zachorowań, muszą nas o tym poinformować - wyjaśnia Helena Arciszewska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ełku. - Na początku roku nie mieliśmy jeszcze żadnych sygnałów. Natomiast w kolejnych tygodniach liczba chorych rosła lawinowo. Na koniec stycznia mieliśmy prawie 1,5 tysiąca chorych.

Co roku w pierwszym kwartale lekarze odnotowują zwiększoną liczbę zachorowań. W zimowych miesiącach organizm jest osłabiony i bardziej podatny na infekcje.

Najlepszym lekarstwem mogą okazać się ferie

Przez cały rok na Warmii i Mazurach na grypę choruje prawie 100 tysięcy osób. Jednak tylu przypadków grypy i infekcji grypopodobnych co w styczniu br. nie było od kilku lat.

- W styczniu zanotowaliśmy prawie 22 tysiące zachorowań. Tak wielu chorych nie mieliśmy przez ostatnie trzy lata - mówi Janusz Dzisko, Wojewódzki Inspektor Sanitarny. - Do takiego wzrostu przyczyniła się prawdopodobnie tegoroczna zima - na zmianę mamy silne mrozy i odwilż. Pojawiają się też nowe, coraz bardziej skomplikowane wirusy.

Jednym z miejsc, gdzie najłatwiej zarazić się grypą jest szkoła. Dlatego najlepszym lekarstwem mogą okazać się ferie - dzieci będą miały mniejszy kontakt ze sobą, nie złapią nowych infekcji i trochę się uodpornią.

Lekarze i pracownicy sanepidu zalecają szczepienie się przeciwko grypie. W ubiegłym roku w powiecie ełckim zaszczepiło się 2495 osób.

- Dzięki nim można łagodniej przejść grypę czy nawet zwykłe przeziębienie i uniknąć ewentualnych powikłań. Szczepić można nawet dzieci, które mają co najmniej pół roku. Zalecane jest to też dla osób starszych i przewlekle chorych - dodaje Helena Arciszewska.