Rozmowa odbyła się w pomieszczeniu antypodsłuchowym, więc nic dziwnego, że do niej dotarliśmy. W Polsce bowiem już tak jest, że to jest najbardziej dostępne, co jest najbardziej tajne.
Stenogram tej rozmowy publikujemy w nadziei, że pomoże on zrozumieć zachowanie lewicy podczas głosowania nad ustawą medialną.
- Niech będzie pochwalony - tradycyjnym pozdrowieniem polskiej lewicy przywitał się Napieralski.
- A kogo ty chwalisz, Grzesiu!? Kogo? Czy aby nie szatana!? Słyszałem, słyszałem, ludzie mówią, że ty Kościół chcesz z państwa polskiego wyprowadzić, religię ze szkół! Niewdzięczniku! A ja ci piątkę, jak chodziłeś do podstawówki, z religii na koniec roku postawiłem! I taka teraz zapłata! Mnie chcesz ze szkoły wyrzucić!
- Księże proboszczu, to nieprawda. Ja tylko tak na niby. Taki chwyt wyborczy. Żeby tego Olejniczaka w wyborach pogrążyć.
- Ty mi tu Olejniczakiem oczu nie mydl. On Kościoła nie czepia. A ty?! Diabeł cię opętał! Jak ty się teraz na mszy pokażesz!
- Ksiądz proboszcz pomoże?
- Pomoże, pomoże... Jak trwoga, to do księdza proboszcza. Wyspowiadasz się i w niedzielę do mszy służyć będziesz, żeby ludzie widzieli, że za grzechy szczerze żałujesz. I przy remoncie kaplicy pomożesz. I niech cię Pan Bóg broni, żebyś jeszcze kiedy rękę na Kościół podniósł. A za pokutę poprzesz weto prezydenta do ustawy medialnej, co ją liberałowie forsują na szkodę telewizji Trwam.
- Na szkodę telewizji publicznej!
- Przecież mówię: na szkodę publicznej telewizji Trwam.
- Jakże to tak, księże proboszczu?! Mamy popierać PiS, prawicę?! Przecież Jarek Kaczyński zadeklarował, że on z nami nigdy, nic, ten tego. Że lewica to szatani, z którymi w żadne układy się nie wchodzi. On tego nie przełknie!
- Przełknie, przełknie. Leppera przełknął, to i ciebie, Grzesiu, przełknie. Bo i w czym ty dziecko jesteś od Leppera lepszy? Idź do pałacu, prezydent już czeka. Winka mszalnego się napijesz. Dogadacie szczegóły. Ja w tej sprawie tylko listonoszem jestem.
- A jak ja potem kolegom w oczy spojrzę? Kac moralny...
- Kolegami, synu, się nie zasłaniaj. Twoja w tym głowa, żeby ich przekonać, nie moja. Postrasz, że ja im rozgrzeszenia nie dam. Kacem się nie przejmuj, bo po mszalnym winku kaca nie ma. I przestań mi tu kręcić, bo jak się zdenerwuję, to cię w niedzielę z ambony skarcę.
- Tylko nie to, księże proboszczu. Taki wstyd! Z ambony!
- To mi tu nie kręć, bo ci przypomnę, kim ty tak naprawdę chciałeś zostać!
- Ministrantem?
- Ministrantem to ty już dawno zostałeś, ale publicznie ostatnio głosiłeś, że chcesz być tym, jak mu tam, Zapatero, tym bezbożnikiem hiszpańskim, który śluby gejów zalegalizował w katolickiej onegdaj Hiszpanii.
- Małżeństwa chłopów z chłopami?! Nie może to być! Ktoś mnie źle poinformował!
- Oj, Grzesiu, Grzesiu. Przecież ja cię znam. Do komunii cię przygotowywałem i nauk przedmałżeńskich udzielałem. I wiem, że taki z ciebie Zapatero, jak z koziej, za przeproszeniem d... trąba. Żeby być Zapatero, to trzeba mieć między nogami, nie powiem co, bo księdzu nie wypada. A ty, co ty tam masz Grzesiu? Tylko Senyszyn Joannę. I z tą Senyszyn wybierasz się na wojnę z Kościołem?! Współczuję. Bo będziesz się musiał w skóry odziać i pejcz wziąć do ręki. Oj, nawojujesz się ty z taką bronią, nawojujesz. Tak, że lepiej chyba dla ciebie będzie, jak już przestaniesz podskakiwać. Padnij na kolana i żałuj za grzechy.
- Ale z ambony to ksiądz już karcił nie będzie?
- Nie. I jeszcze wywiad w telewizji Trwam albo Radiu Maryja załatwię.
- W telewizji Trwam i Radiu Maryja?! Nie może być. Takie poparcie! Powiem towarzyszom, Boże, co ja gadam, powiem braciom i siostrom. To rozwieje ich wątpliwości. Żeby nie wrzeszczeli, że Napieralski przehandlował SLD z prezydentem za parę butelek wina.
W tym momencie rozmowa się urywa. Na taśmie słychać jeszcze głuche uderzenie o kościelną posadzkę, jakby ktoś padł na oba kolana jednocześnie, potem jeszcze bardziej głuche dudnienie, jakby ktoś z całych sił walił się pięścią w piersi, wreszcie szloch - szczery, młodzieńczy, przechodzący w płacz radosny, śmiech w końcu, jakby ktoś wreszcie odnalazł swoją drogę w życiu i ta droga napełniła go radością.
I miłością do PiS-u.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?