Helsińska Fundacja Praw Człowieka interesuje się ostrą interwencją policji. Komendant się tłumaczy

Przypomnijmy, do interwencji z użyciem kajdanek, pałek i gazu doszło w październiku. Policja tłumaczy, że zatrzymani młodzi mężczyźni byli agresywni. Ci z kolei oskarżają funkcjonariuszy o pobicie. Jeden z nich spędził tydzień w szpitalu. Sprawę bada kolneńska prokuratura (łomżyńska musiała się wyłączyć). Komendant Mierzwa tłumaczy HFPC, że interwencja podjęta przez policjantów była zasadna, jak również, że jej przebieg był prawidłowy.

Zebrany przez funkcjonariuszy Wydziału Kontroli KWP w Białymstoku materiał wskazuje, iż funkcjonariusze "zastosowali się do zasad użycia środków przymusu bezpośredniego, używając ich tylko w zakresie niezbędnym, stosowali ich gradację i używali w dozwolony sposób". Jak informuje komendant, "prowadzone są szkolenia dla policjantów dotyczące zakazu stosowania tortur oraz okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania".