Hipolitowo. Dzieciobójczyni trafi na obserwację do szpitala

Po przeprowadzonych badaniach psychiatrycznych Beaty Z., biegli nie potrafili odpowiedzieć na pytanie, czy kobieta była poczytalna w czasie popełniania czynów, o które jest podejrzewana - tłumaczy Janusz Sobieski z Prokuratury Okręgowej w Łomży, która prowadzi śledztwo w sprawie dzieciobójczyni z Hipolitowa. - Dlatego w tym tygodniu złożymy wniosek do sądu o zlecenie obserwacji sądowo-psychiatrycznej podejrzanej.

Kolejne badania

Prokurator informuje, że taka obserwacja prowadzona jest na oddziale szpitala psychiatrycznego i zwykle trwa ok. czterech tygodni. Tak długa i wnikliwa obserwacja powinna przynieść odpowiedź na pytanie, czy kobieta była poczytalna, gdy pozbawiała życia swoje nowo narodzone dzieci.
- Najprawdopodobniej będziemy wnioskować do sądu o przedłużenie aresztu tymczasowego Beacie Z. na kolejne trzy miesiące - dodaje prokurator.

Beata Z. na proces czeka w Areszcie Śledczym w Białymstoku. Przedłużony w styczniu bieżącego roku areszt tymczasowy kończy się w sobotę, 27 kwietnia.

Makabryczna zdrodnia

Przypomnijmy, że mieszkanka Hipolitowa w gminie Stawiski jest podejrzewana o zamordowanie pięciorga swoich nowo narodzonych dzieci. W śledztwie pojawia się także wzmianka o szóstym dziecku, ale od początku postępowania śledczy nie precyzują jego losów. Nie wiadomo, czy dziecko żyje, czy nie.

Ustalono natomiast, że Beata Z. w latach 1998-2012 urodziła ośmioro żywych dzieci. A już wcześniej była matką, dziś już pełnoletniej dwójki. Spośród 10 jej dzieci, żyje czworo.
W połowie lutego na wniosek rodziny wydane zostały ciała czworga niemowląt. Ich szczątki śledczy znaleźli w piwnicy w stodole i na strychu domu rodziny z Hipolitowa. Dzieci pogrzebano na cmentarzu w pobliskiej wsi. Beata Z. nie uczestniczyła w pogrzebie.

Nieruchomości z Twojego regionu