Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia wyjątkowo trudnej miłości. Odrzuconemu chłopakowi grozi 5 lat więzienia

(ika)
Adam S., mimo zerwania, nie przestał kochać Volhy. Z zazdrości pobił jej partnera, a jej samej groził śmiercią.

Chciał, żeby dziewczyna do niego wróciła. Bez rezultatu. Za swoje czyny 29-latek stanął przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło w lutym br. Trzech mężczyzn zaczaiło się na Volhę i jej chłopaka Ismaila, którzy szli ul. Zagumienną w Białymstoku.

Jeden z napastników wyciągnął kij bejsbolowy i zaczął nim okładać rywala. Reszta kopała go po ciele i głowie. Mieli krzyczeć, żeby "zostawił Olkę i sp...ł z Polski". Ismail, Czeczen z pochodzenia, trafił do szpitala, gdzie opatrzono mu rany i złamane palce.

Mimo, że był już wieczór, para bez problemu wskazała jednego z bandytów. Był nim były chłopak Volhy, Adam S. Tydzień po pobiciu trafił do aresztu, gdzie przebywa do dziś.

Groził juz pistoletem

Jak się okazało, 3 miesiące wcześniej między mężczyznami doszło do innego incydentu. Tym razem Adam S. miał przy sobie pistolet gazowy. Nie użył go, bo broń wypadła mu z kieszeni i to Isamil użył jej w swojej obronie.

Oskarżony, zarówno na etapie śledztwa, jak i procesu w sądzie, konsekwentnie nie przyznawał się do winy. Alibi miały mu zapewnić zeznania dwóch kolegów, z którymi w dniu zdarzenia pił podobno alkohol. Mimo to prokurator przekonany jest o winie Adama S. i żąda dla niego kary 3 lat pozbawienia wolności.

Przeciwnego zdania jest obrona.
- Ciężko przyjąć, że groźby wzbudziły w kobiecie uzasadnione obawy - mówiła dziś w sądzie aplikant Ewelina Strzyżewska. - Sama również wysyłała do niego agresywne sms-y o treści: "Kiedy zdechniesz ch..., ja ci w tym pomogę".

Para jak z telenoweli

Wygląda na to, że znajomość z Białorusinką była burzliwa od początku. Volha odeszła od Adama latem zeszłego roku. Powodem było agresywne zachowanie 29-latka. Ale, jak widać, od tego czasu temperatura ich uczuć nie spadła. Historia nabiera "rumieńców", jeśli wpleciemy w nią pobicie brata oskarżonego, Tomasza S. Z jego zeznań wynika, że dzień po zajściu na ul. Zagumiennej do jego mieszkania wpadło 4 cudzoziemców i pobiło go, myśląc, że to Adam.

Jego słów nie można było skonfrontować z zeznaniami pokrzywdzonych, gdyż ci nie pojawiali się na wezwania sądu. Ismail prawdopodobnie opuścił granice naszego kraju. Nie wiadomo też, co dzieje z dziewczyną. Za to już w trakcie procesu Volha skierowała do sądu pismo, w którym wycofuje oskarżenie. Niestety zostało złożone za późno. Wyrok poznamy za tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna