Howard Carter dostał swoje miejsce na Google Doodle. Mężczyzna urodził się w 1874 roku w Anglii. Z powodu biedy, młody Howard nie chodził do szkół. Edukację zapewniały mu ciotki. W późniejszym okresie trafił zaś pod opiekę ojca, który był rysownikiem i akwarelistą.
Młody Howard Carter zaczął interesować się starożytnym Egiptem z przypadku. Stało się tak za sprawą profesora Percy Newberr'yego. Ten pracowałw Muzeum Starożytności Egipskich, wykładał też epitologię na Uniwersytecie w Kairze. W tamtym czasie pracował on w Beni Hassan, gdzie kopiował inskrypcje i malowidła i potrzebował kogoś do pomocy. Napomknął o tym będąc latem u swojej znajomej lady Amherst of Hackney. Ta poleciła mu 17-letniego Howarda. I tak Howard trafił do Egiptu.
Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Howard Carter specjalizował się w przerysach. Był bystry i skrupulatny. Zaskarbił tym sobie przychylność przełożonych. Zaczął też w końcu zarabiać.
Howard Carter. Google dało mu Doodle
W młodym wieku został awansowany na wysokie stanowisko. Mając zaledwie 25 lat, został powołany na stanowisko Generalnego Inspektora Zabytków Górnego Egiptu i Nubii. Urząd ten objął w styczniu 1900 roku. Do pracy przystąpił z wielką energią. Zarządził zainstalowanie żelaznych drzwi i krat w grobowcach Doliny Królów. Z uwagi na rosnące zainteresowanie turystów grobami, wyposażono je w elektryczne oświetlenie, u wejścia do doliny stworzono parking z osłami. W tamtym czasie sam też zarządzał prowadzeniem wykopalisk.
W 1922 roku Howard Carter odniósł olśniewający i największy w swojej karierze sukces. Po latach ciężkiej pracy odkrył grób faraona Tutanchamona. Najpierw spod zwałów gruzu wyłoniły się schody, później dokopano się do przedsionka, a po kilku miesiącach dotarto do komory grobowca. Prace zakończono ostatecznie w 1933 roku i wówczas Carter wrócił do Anglii. Wtedy się rozchorował i nigdy już nie wrócił do dawnej formy. Zmarł w 1939 roku.
Dziś Google Howardowi Carterowi poświęciło Google Doodle, czyli specjalne logo w wyszukiwarce, które po kliknięciu pokazuje frazę z imieniem i nazwiskiem naukowca. To nie pierwszy raz, ostatnio Google Doodle pojawia się dosyć często.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?