Mimo wcześniejszych zapowiedzi przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, iż augustowska kładka dla pieszych będzie otwarta już 10 grudnia, wejście na nią jest wciąż zabite deskami. Na nich zaś znajduje się tablica z napisem: "Wstęp wzbroniony".
- To wszystko przez problemy formalne - tłumaczy Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału GDDKiA. - Zebranie pełnej dokumentacji zajęło nam, niestety, więcej czasu niż się pierwotnie spodziewaliśmy. Na miejscu była już komisja, która odbierała inwestycję. Myślę, że w styczniu kładka będzie czynna.
Mieszkańcy Augustowa bynajmniej na tę chwilę nie czekają.
- I tak nie będę się na tę kładkę wspinać, bo wejście jest za długie - twierdzi Janina Lech, mieszkanka Augustowa. - Szkoda czasu. Lepiej przejść na drugą stronę przez ulicę.
Krytyczne zdanie o inwestycji podtrzymują też przedstawiciele augustowskich władz.
- Kładka nie poprawi bezpieczeństwa w mieście, bo nie zabierze jeżdżących przez centrum tirów - mówi Tomasz Śpiczko, zastępca burmistrza.
Zdaniem augustowian, niezbędna jest szybka budowa obwodnicy. Żadne rozwiązanie tymczasowe tego nie zastąpi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?