Iga Świątek zmieni trenera? Łukasz Kubot nie owija w bawełnę!

Iga Świątek wraca na kort po ponad trzech tygodniach przerwy. Już w środę wiceliderka rankingu WTA rozegra pierwszy mecz podczas tenisowego turnieju WTA 500 w Tokio, jej rywalką będzie Japonka Mai Hontama. Początek spotkania zaplanowano na godz. 10 polskiego czasu.

Świątek zajmuje obecnie drugą lokatę w klasyfikacji, do prowadzącej Aryny Sabalenki traci 1071 punktów. Już wiadomo, że najbliższym czasie nie zdoła powrócić na szczyt rankingu, nawet jeśli wygrałaby turnieje w Tokio i w Pekinie, a w drugim z wymienionych szybko odpadłaby jej rywalka, ( w Tokio Sabalenka nie wystąpi). Wszystko przez zasady jego tworzenia, które uwzględniają wyniki jedynie z 16. turniejów, w których tenisistka brała udział (w tym ośmiu obligatoryjnych). Powodują one, że w najbliższym czasie Polka może zyskać, ale również będzie tracić.

Zwyciężczyni turnieju w stolicy Japonii otrzyma 470 punktów. Iga Świątek w przypadku zwycięstwa w Tokio może odrobić do Białorusinki zaledwie 255 oczek z powodu zapisów regulaminowych.

Nienajlepsze od pewnego czasu wyniki raszynianki spowodowały, że eksperci tenisa zaczęli się zastanawiać, czy sztab trenerski Polki nie powinien zostać wzmocniony. Pierwszy trener Igi Świątek Artur Szostaczko kilka tygodni temu w rozmowie z nami przyznał, że dołączenie do jej teamu tenisowego trenera-mentora przyniosłoby jej byłej podopiecznej same korzyści.

- To byłoby bardzo dobre rozwiązanie, które zresztą praktykuje Novak Djoković, współpracuje z moim dobrym kolegą Goranem Inaniseviciem. Robili to też Rafael Nadal, czy Roger Federer. Zawsze dobierali sobie jeszcze jedną osobę do teamu, aby spojrzała na ich grę w inny sposób - powiedział nam Artur Szostaczko.

- Iga nie zmienia rytmu i taktyki w trakcie meczu, mówię to od dwóch lat. Ona gra świetnie, porusza się najlepiej wśród wszystkich tenisistek, czyli ma wszystkie atuty w ręku, żeby wygrywać, a jednak tego nie robi. Nie zmienia kierunków i wysokości lotów piłki. Ale ona ma swój team, skoro jest z niego zadowolona, to ja nie będę mówił, co mają do zrobienia - twierdzi pierwszy trener Igi Świątek.

O pomysł zatrudnienia w sztabie Polki nowego trenera zapytaliśmy Łukasza Kubota, byłego lidera rankingu ATP deblistów.

- Jestem fanem Igi Świątek i pełen uznania dla tego co robi. Jestem pod ogromnym wrażeniem, że w tak młodym wieku osiągnęła tak wiele. Wiem, że dalej będzie się rozwijać. Uważam, że z całą swoją drużyną wykonuje świetną pracę. Sezon jeszcze się nie skończył, rywalizuje z Sabalenką o pierwsze miejsce w rankingu i jeśli będzie zdrowa, wygra w tym roku jeszcze nie jeden turniej - mówi nam Łukasz Kubot.

- Jeśli jest się przez tak długi czas numerem jeden na świecie, to ja nie wiem, czy jest jakakolwiek potrzeba dołączania jeszcze kogoś do sztabu - podsumował najlepszy w historii polski deblista.

Co jeszcze powiedział nam Łukasz Kubot? Czy triumfator Australian Open 2014 i Wimbledonu 2017 w grze podwójnej wróci do gry na międzynarodowym poziomie? Wkrótce na naszych łamach rozmowa ze zwycięzcą dwudziestu siedmiu turniejów deblowych ATP Tour oraz finalistą dwóch turniejów singlowych ATP Tour i dwudziestu jeden turniejów deblowych ATP Tour.